– Trudno nam zrozumieć tę decyzję i jeszcze trudniej nam się z nią pogodzić – mówią uczniowie Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Chełmie. Kilka tygodni temu dowiedzieli się o zwolnieniu dyrektorki szkoły i zapowiadają, że chcą walczyć o jej powrót.
„W zeszłym tygodniu została zwolniona nasza Pani dyrektor Anna Lega. Jesteśmy w ogromnym szoku oraz złości. Pani Ania dawała nam, uczniom, całe swoje serce. Zawsze była po naszej stronie. Mogliśmy w każdej sytuacji na nią liczyć. Zawsze miała czas, żeby nam pomóc czy choć porozmawiać. Jesteśmy oburzeni i zrozpaczeni” – czytamy w e-mailu redakcji podpisanym „Uczniowie ZDZ”.
Tuż przed Bożym Narodzeniem z naszą redakcją kontaktowali się także rodzice uczniów ZDZ. Podzielają zdanie swoich dzieci, że decyzja o zwolnieniu lubianej i szanowanej przez młodzież dyrektorki i nauczycielki języka rosyjskiego jest niewłaściwa i krzywdząca dla uczniów.
– Uczniowie napisali petycję w obronie pani dyrektor, ale nie zostali potraktowani poważnie. Uznano najwyraźniej, że ich zdanie się nie liczy. Jeszcze jakiś czas temu pojawiła się informacja, że zwolniona pani dyrektor będzie dalej uczyć języka rosyjskiego, ale ostatnio dowiedzieliśmy się, że w ZDZ już wcale nie będzie dla niej miejsca. Trudno nam zrozumieć, dlaczego szkoła pozbywa się świetnego pedagoga, a ważniejsze niż dobro naszych dzieci są jakieś personalne rozgrywki – mówi w rozmowie z nami jedna z mam.
Ryszarda Walczuk, dyrektor ZDZ w Chełmie, o przyczynach zwolnienia dyrektor szkoły mówić nie chce. Odesłała nas do Jerzego Doboszewicza, prezesa ZDZ w Lublinie, któremu podlega chełmski oddział. Prezes również nie wyjawił powodu, dla którego Anna Lega straciła stanowisko. Jak argumentował, Zakład przechodzi reorganizację, potrzebuje pilnych zmian, także tych personalnych, by móc dalej funkcjonować. Do końca lutego obowiązki dyrektora szkoły ZDZ w Chełmie pełnić będzie Małgorzata Urban, zaś od 1 marca placówką pokieruje ktoś inny. Kto? Tego prezes nie zdradza, ale nie wyklucza, że ta osoba będzie łączyć obowiązki dyrektora szkoły i oddziału. Dodał także, że szkoła nie mogła dalej zatrudniać A. Legi jako nauczyciela, bo nie było dla niej godzin.
Przypomnijmy, że to już kolejny niepokojący sygnał, jaki na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy otrzymujemy z chełmskiego ZDZ. W sierpniu ubiegłego roku kontaktowali się z nami pracownicy szkoły, którzy twierdzili, że w placówce notorycznie dochodzi do naruszania ich praw i działań noszących znamiona mobbingu, a także zastraszania i eliminowania z zespołu pewnej grupy pracowników, w konsekwencji czego część kadry przebywa na zwolnieniach lekarskich od specjalistów zdrowia psychicznego.
Prezes Doboszewicz przekonywał wówczas, że autorami tych zarzutów jest grupa pracowników, która nie chce w ZDZ zmian, a te są konieczne, by zakład mógł dalej działać. Nadawcy listu tłumaczyli z kolei, że jest zupełnie odwrotnie, a niektórzy traktują ZDZ jak swój prywatny folwark. (w)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS