Model E1 bazuje na skorupie C3 Pro, ale ma bardziej rozbudowaną wentylację (ogromny wlot na szczęce plus drugi nawiew na szybę). Z zainstalowanym daszkiem wygląda znakomicie, a do tego od razu go polubisz po założeniu. Wszystko jest w nim bowiem przemyślane i na swoim miejscu.
Blenda przeciwsłoneczna to coś w sam na sytuacje, gdy słońce wisi nisko nad horyzontem. |
Zobacz też: Cold Steel Voyager, ostrze dla podróżnika
Dopasowanie, komfort (miła w dotyku wyściółka) oraz obsługa (zapięcie microlock, duże guziki wentylacji) są na najwyższym poziomie. Szeroka szyba, łatwo i nawet po zimie płynnie opuszczająca się blenda również robią dobre wrażenie. W czasie domykania szyby łatwo otworzyć nawiew – to megawkurzająca przypadłość w zimne dni.
Kask szczękowy Schuberth E1 Producent obiecuje: |
Spodobają ci się: regulacja położenia daszka oraz opcja zdjęcia go – wtedy E1 staje się szczękowcem z rozbudowaną wentylacją. Wyciszenie tego garnka, i to nawet z założonym daszkiem, jest na poziomie. Wentylacja robi wewnątrz prawdziwy przeciąg, ale w trudniejszym terenie może to nie wystarczyć. Na szczęście uratuje cię wtedy banalne otwarcie szyby. Dla okularników przewidziano miejsce na zauszniki i możliwość założenia kasku z okularami na nosie. Fani nowoczesności mogą zainwestować w interkom SRC System Pro zapewniający możliwość pogadania z pasażerką, ale również posłuchania muzyki (mp3, radio), rozmawiania przez telefon oraz podłączenia GPS-a.
SRC System Pro, czyli idealnie dopasowany interkom, polubi każdy. |
Przez kilkanaście miesięcy użytkowania nic się nie urwało, nie pękło ani nie wyrobiło. Wnętrze nadal jest przyjemne w dotyku i nie zaszkodziły mu serwowane co jakiś czas prania. Na skorupie pojawiło się jedynie kilka rys – efekt sturlania się kasku z motocykla. Był jednak mały zgrzyt, po wyjeździe do Maroka, gdzie jeździłem w dość ciężkich warunkach (upał) wnętrze złapało nieprzyjemny zapach, którego ciężko się było pozbyć.
Szybkim ruchem zdejmiesz daszek i przerobisz kask na klasycznego szczękowca (zaślepki w zestawie). |
Poza tym wszystko było ok do dnia w którym kierujący samochodem koleś wymusił na mnie pierwszeństwo i przefrunąłem przez jego maskę. W krytycznym momencie Schuberth E1 spełnił swoje zadanie, ale do dalszej jazdy już się nie nadaje bo ucierpiała skorupa.
Nasza ocena – bardzo dobry
zobacz galerię
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS