A A+ A++

W województwie świętokrzyskim, zwłaszcza w rejonie Sandomierza rośnie liczba sadów czereśniowych. Bywa, że zastępują one dotychczasowe sady jabłoniowe, czy śliwowe, które są wymieniane na czereśnie. Powodem jest lepsza opłacalność tej produkcji.

O uprawie czereśni, nowościach odmianowych i technologii uprawy mówiono podczas Sandomierskich Spotkań Sadowniczych.

Leszek Loranty z Koszowic w gminie Bodzechów uprawia czereśnie od wielu lat. Powiedział nam, że opłacalność tej produkcji może niedługo stanąć pod znakiem zapytania właśnie z powodu rosnącej liczby sadów czereśniowych. Dodał, że uprawa tych owoców jest specyficzna, wymaga doświadczenia i wiedzy. Na początku można popełnić dużo błędów, za które płaci się brakiem plonów.

Marek Kawalec, organizator Sandomierskich Spotkań Sadowniczych stwierdził, że zauważyć można zakładanie i prowadzenie sadów czereśniowych na wysokim poziomie. 

– To sady, które są w stanie sprostać wymaganiom rynkowym, są nawadniane, często  pod osłonami, pozwalają na uprawę późnych odmian, które uzyskują lepszą cenę na rynku – zaznacza organizator.

Sandomierskie Spotkania Sadownicze zostały zorganizowane po raz 29. Trwały dwa dni. Wykładom towarzyszyły stoiska wystawiennicze około stu firm związanych z sadownictwem oraz wystawa maszyn.

30.01.2020 Sandomierz. Sandomierskie Spotkania SadowniczeFot. Grażyna Szlęzak-Wójcik / Radio Kielce

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZ PODKARPACIA. Pili alkohol w urzędzie? Policja zbadała alkomatem burmistrza
Następny artykułERGIS SA (1/2020) Terminy publikacji raportów okresowych w 2020 roku.