Sery powstają z mleka i ludzkiej pomysłowości. Nieraz eksperymenty były przeprowadzane świadomie, czasem – przez przypadek. Za każdym gatunkiem stoi jakaś historia, choć czasem ginie ona w pomroce dziejów.
– Wiele gatunków włoskich serów odzwierciedla trudy życia biednych rolników, którzy chowali swoje sery przed złodziejami czy rekwizycją wojskową. Wkładali je do starych beczek, stogów siana, przykrywali ziołami. Chowali też sery w chłodnych jaskiniach, by się nie zepsuły i zdarzało się, że przypominali sobie o nich po wielu miesiącach – mówi Alicja Rymaszewska-Paszek, właścicielka włoskich delikatesów Portafortuna. W swoim sklepie posiada ok. 80 gatunków serów, co – jak przyznaje – stanowi tylko niewielki ułamek serowego dziedzictwa Italii.
Elegancko opakowane deski serów sprawdzają się również jako prezent.
Fot.: Voytec Masłowski / Materiały prasowe
A Włochy nie są jedyne. Generał Charles de Gaulle narzekał podobno, że nie jest łatwo rządzić krajem, który ma 246 gatunków sera. Nie miał racji. Specjaliści wyróżniają we Francji ponad dwa razy więcej odmian tego specjału. Ze swoich serów słyną również takie kraje jak Szwajcaria, Holandia czy Niemcy. Polskie sery nie cieszą się jeszcze tak dużą renomą, ale pod względem wielkości produkcji nasz kraj znajduje się w światowej czołówce. Poprawia się też jakość wyrobów, podobnie jak świadomość konsumentów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS