A A+ A++

Kryzys w Haiti przez ostatnich kilka miesięcy nie zbliżył się do zakończenia. Przejęcie faktycznej władzy nad krajem przez grupy przestępcze doprowadziło do anarchii i de facto wojny domowej między gangami a tracącym wpływy rządem. Część Haitańczyków próbuje organizować grupy samoobrony, co niejednokrotnie kończy się samosądami i wymierzaniem kar na ulicach. Inni starali się uciec z kraju. Jakie działania podejmuje rząd w celu opanowania sytuacji? Czeka na wsparcie Kenii i… zakazuje lotów do Nikaragui.

Pierwszym krajem, który zdecydował się na ogłoszenie zamiaru wsparcia Haiti, była Kenia. Minister spraw zagranicznych Alferd Mutua oświadczył, że Nairobi jest w stanie ad hoc wysłać tysiąc policjantów, którzy mieliby wesprzeć haitańskich kolegów w skutecznej walce z przestępczością. Wszystko miałoby odbywać się w zgodzie z wytycznymi Unii Afrykańskiej i tylko po uzyskaniu mandatu ONZ.

Rada Bezpieczeństwa z ulgą przyjęła deklarację Kenijczyków, ponieważ nikt z głównych graczy na arenie międzynarodowej nie chciał podjąć się prowadzenia kolejnej interwencji. Wszyscy doskonale pamiętają, czym skończyła się ostatnia operacja na Haiti – chaosem, epidemią cholery i skandalami związanymi z przemocą seksualną wobec Haitanek. Obecnie najbliżsi sprzymierzeńcy polityczni Haiti wprost informują, że nie mają zamiaru skierować sił w celu złamania rosnącej potęgi gangów.

ONZ w październiku 2023 roku dała zielone światło potencjalnej misji. Obecnie trwa ustalanie szczegółów współpracy. Szef haitańskiej policji Frantz Elbe spotkał się w Nairobi z kenijskim odpowiednikiem Japhetem Koome’em. Szczegółów ustaleń nie upubliczniono, jednak wspólna operacja wydaje się pewna. Wcześniej pojawiły się problemy formalne: najpierw oczekiwanie na zgodę ze strony Rady Bezpieczeństwa, a później na decyzję kenijskiego sądu najwyższego. Po pokonaniu tych przeszkód rozpoczęło się precyzowanie ram współpracy między członkami koalicji.

Docelowo siły mają liczyć 3 tysiące policjantów, z czego tysiąc ma zapewnić Kenia. Reszta ma pochodzić z pozostałych krajów, które zadeklarowały gotowość uczestnictwa: Jamajki, Bahamów oraz Antigui i Barbudy. Według wstępnych szacunków pierwszy kontyngent ma zostać wysłany na Haiti w lutym 2024 roku.

Informator DEA brał udział w zabójstwie prezydenta

Trudno jednoznacznie wyznaczyć, kiedy zaczął się kryzys na Haiti. Przełomem było jednak zabójstwo prezydenta Jovenela Moïse’a w 2021 roku. Moïse podobnie jak jego poprzednicy i następca korzystał z poparcia bandytów, którzy wypełnili pustkę po rozmontowanych szwadronach śmierci obalonego rodu Duvalierów. Na przełomie listopada i grudnia zakończył się proces w sprawie zabójstwa haitańskiego prezydenta. Wśród skazanych znaleźli się między innymi informator DEA, kolumbijski oficer w stanie spoczynku i haitański senator.

Sąd w Miami ustalił, że skazani opracowali plan, który początkowo zakładał jedynie porwanie Moïse’a i „sprzedanie” go nowemu prezydentowi za intratne kontrakty gospodarcze. Gdzieś w toku ustaleń postanowiono jednak, iż prezydent musi zginąć. 7 sierpnia 2021 roku nieznani napastnicy wdarli się do domu Moïse’a. Prezydent został zamordowany.

Kilka godzin po zamachu aresztowano czterdzieści osób podejrzewanych o udział w zabójstwie. Wśród nich było aż osiemnastu kolumbijskich żołnierzy oraz kilku wysoko postawionych członków haitańskiej policji. Sytuacja ta doskonale obrazuje skalę haitańskiego kryzysu i powiązań między rządem a przestępcami.

Podczas przesłuchań Joseph Vincent (informator amerykańskiej agencji antynarkotykowej DEA) utrzymywał, że atak przeprowadzili kolumbijscy żołnierze dowodzeni przez Germána Alejandra Riverę Garcíę. Sam Vincent przyznał się do udziału w spisku, ale twierdził, że w całym planie pełnił tylko funkcję tłumacza. Rivera został skazany na dożywocie, podobnie jak były senator John Joel Joseph.

Jak zatrzymać obywateli? Zakazać lotów

Międzynarodowa interwencja to jedno. Drugie – to poprawa bezpieczeństwa obywateli tu i teraz. Władze zdają się całkowicie bezradne wobec wszechwładzy przestępców. W ciągu pierwszych trzech miesięcy 2023 roku odnotowano dwukrotnie więcej ataków gangów, porwań i zabójstw niż w analogicznym okresie rok wcześniej. W normalnych okolicznościach tak drastyczny wzrost aktywności zorganizowanych grup przestępczych doprowadziłby do aktywizacji policji i skierowania dodatkowych sił na ulice. W Haiti jednak nic takiego się nie stanie – policja, politycy i gangsterzy tworzą zawiłą sieć powiązań, w której, jak to zwykle bywa, najbardziej poszkodowani są cywile.

Niektórzy nie godzą się jednak na tę sytuację i organizują zbrojny opór. Wiele dzielnic Port-au-Prince zmieniło się praktycznie w strefy wojny. Mieszkańcy zorganizowali milicje, chwycili za maczety i postanowili zablokować bandytom dostęp do części miasta. Inni jednak szukają drogi ucieczki. Dla wielu ratunkiem do tej pory była możliwość emigracji. Ścieżka ta została jednak częściowo zablokowana przez władze Haiti, które bez podania przyczyn odwołały wszystkie loty czarterowe do Nikaragui – jednego z najczęściej wybieranych kierunków ucieczki.

Należy pamiętać, że rząd Haiti zablokował jedynie loty czarterowe. Formalnie nadal można odbyć podróż z Haiti do Nikaragui, jednak konieczna jest przesiadka w Stanach Zjednoczonych. Wiąże się to z koniecznością uzyskania wizy, co znacznie ogranicza możliwość wyjazdu z Haiti tym sposobem. Pojawiły się nieoficjalne doniesienia, iż decyzję podjęto pod naciskiem Waszyngtonu, który doskonale rozumie, że masowy eksodus Haitańczyków pogłębi problemy na południowej granicy USA.

Sytuacja na wyspie już doprowadziła do kryzysu uchodźczego obejmującego obszar obu Ameryk. Haitańczycy mogą stanowić nawet 60% wszystkich migrantów znajdujących się obecnie na pograniczu Meksyku i Stanów Zjednoczonych. Jednak to Nikaragua pozostawała najpopularniejszym kierunkiem wyjazdu. Od początku sierpnia 2023 roku 260 samolotów czarterowych przewiozło około 31 tysięcy migrantów uciekających z pogrążonego w chaosie kraju. W szczycie natężenia lotów trasę wykonywało nawet do jedenastu samolotów dziennie.

Zobacz też: Skandal wokół duńskich zakupów artyleryjskich w Izraelu

Alex Proimos, Creative Commons Attribution 2.0 Generic

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOrszak Trzech Króli 2024. Zaproszenie
Następny artykułTVP Opole zamilkła. Dyrektor dziękuje pracownikom za współpracę. “Na wypadek, gdyby wyłączyli też maila”