A A+ A++

Wszystko działo się w sobotę, późnym wieczorem na ulicy Pomorskiej. Ktoś pociął tam banery polityków, i to różnych komitetów.

Przedstawicielka Koalicji Obywatelskiej Ewa Lieder przyjechała wraz z mężem wymienić swoje plakaty wyborcze. W pewnym momencie podszedł do nich mężczyzna, który zaczął ją wyzywać. Polityk miała usłyszeć pod swoim adresem: “komuch, ścierwo, żydowska k…”. Napastnik wytrą … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowy odcinek zakopianki… natychmiast stanął w korku
Następny artykułZagraniczny sprzedawca na białej liście? Mogą być problemy