Wszystko działo się w sobotę, późnym wieczorem na ulicy Pomorskiej. Ktoś pociął tam banery polityków, i to różnych komitetów.
Przedstawicielka Koalicji Obywatelskiej Ewa Lieder przyjechała wraz z mężem wymienić swoje plakaty wyborcze. W pewnym momencie podszedł do nich mężczyzna, który zaczął ją wyzywać. Polityk miała usłyszeć pod swoim adresem: “komuch, ścierwo, żydowska k…”. Napastnik wytrą … czytaj dalej
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS