Pseudokibice Lecha planowali atak na pociąg, którym wracali z meczu fani Widzewa. Gdyby ich plan się powiódł, mogłoby dojść do tragedii na skalę niespotykaną w Polsce od lat.
Koktajle Mołotowa z butelek po piwie zostały porzucone na wiadukcie kolejowym w Poznaniu. Wielkopolska policja od początku podejrzewała, że zostawili je pseudokibice Lecha, którzy wcześniej planowali obrzucić nimi pociąg z kibicami Widzewa. Po trwającym blisko pół roku śledztwie jest w końcu pierwszy prokuratorski zarzut dla jednego z kiboli. Być może nie ostatni w tej sprawie, bo ma ona charakter rozwojowy.
Kibice Widzewa mogli paść ofiarami aktu terroru
Gdyby pseudokibice Lecha Poznań zrealizowali swój plan, byłby to akt terroru w skali, jakiej w Polsce nie widziano od wojny. Obiektem napaści mieli być pociąg jadący 30 lipca ze Szczecina do Łodzi i podróżujący nim kibice Widzewa, wracający z ligowego meczu z Pogonią. Było ich tam blisko 1000.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS