- Jan Szyszko, Henryk Kowalczyk, Michał Woś, Michał Kurtyka i Anna Moskwa — to tych pięcioro polityków przez ostatnie osiem lat odpowiadało za stan polskiego środowiska. Kolejni ministrowie rządów PiS mają na swoim koncie całą listę działań, które jednak — zdaniem ekspertów i ekologów — przyrodzie się nie przysłużyły
- Zaczęło się od niesławnego Lex Szyszko i wycinki Puszczy Białowieskiej, ale w kolejnych latach na naszych oczach doszło do zawłaszczenia przez politycznych nominatów polskich lasów i niespotykanej dotąd rzezi drzew
- Przez osiem lat rządów PiS deklarował, że walczy o czyste powietrze, choć swoimi działaniami tylko tę walkę spowalniał. Polska jest dziś także w ogonie Europy, gdy chodzi o strategię przeciwdziałania zmianom klimatu i transformację energetyczną
- Zdaniem ekologów i ekspertów od ochrony przyrody wielu kosztownych dla przyrody i budżetu państwa błędów udałoby się uniknąć, ale rząd PiS bał się swoich pomysłów konsultować, a głosy niezadowolenia wyciszał ustawą Lex Knebel
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Minister od rzezi drzew
Wyciąć, wystrzelać, wybetonować — tymi słowami właściwie można by podsumować ośmioletnią strategię rządu PiS wobec środowiska. Strategię obliczoną na realizację politycznych interesów, czerpanie finansowych zysków i oskarżanie za niepowodzenia bądź katastrofy Brukselę i ekologów. Strategię, w której dobro przyrody w świecie rozpędzającej się katastrofy klimatycznej schodziło zazwyczaj na dalszy plan.
Pierwszym zwiastunem tego, że środowisko naturalne czekają ciężkie czasy, było powołanie na stanowisko szefa resortu odpowiedzialnego – przynajmniej w teorii – za jego ochronę Jana Szyszko. Nieżyjący już dziś polityk w pierwszej kadencji PiS stał się symbolem tego, jak szybką i niekonsultowaną z nikim ustawą można ogołocić polskie miasta z drzew. Wszystko za sprawą słynnego Lex Szyszko, przepisów, które w 2017 r. dały właścicielom większą swobodę w wycinaniu drzew i krzewów ze swoich posesji. W całym kraju piły spalinowe poszły w ruch, a jak szacował później prof. Zbigniew Karaczun z SGGW, w ciągu pięciu miesięcy obowiązywania ustawy wycięto w pień nawet 3 mln drzew.
Jak zadziałało Lex Szyszko? W rok wycięto tyle drzew, co przez dziewięć lat
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS