A A+ A++

Po Świynty “Łucyji” (Łucji) w chałpie końcyło sie “pucowanie” (czyszczenie) łoknow “poskurcanymi” (pogniecionymi) konskami “cajtongow” (gazet), “glancowanie” (polerowanie) kryształow z “glasszranku” (oszklonej szafy), “kronlojchtrow” (żyrandoli) i “lojchtrow” (świeczników).

Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji

A jak spod śniyg, to trza było „dować pozor” (uważać) na „raja” (kolejka) pod „klopsztangom” (trzepakiem). Ale noprzod „klupalimy” (trzepaliśmy) „tepichy” (dywany) i „lojfry” (chodniki) na placu, trowniku, casym w zegrodce.

Na śniyg, kery u nos nigdy niy był „blank” (całkiem) bioły, kładlimy tepich abo lojfer, a potym bralimy „kloper” (trzepaczkę) i „prali” (bili) niym w nie wiela wlazło, aż na śniegu łostały corne „fleki” (plamy). Jak były fest corne, szło sie z lojfrym abo tepichym konsek dali i zaś klupało. Na koniec wiyszało sie je na klopsztanga i klupało ze śniegu. Potym trza było je zrolować, zaniyś do siyni i powiesić na „gelyndrze” (poręczy przy schodach) coby wyschły. Na koniec rozkłodało sie je na cysty „dylowce” (podłodze) na lewy stronie, żeby sie wyprościyły. Łobracało sie je na prawo strona przed Wilijom.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZ Katowic do Pyrzowic dojedziemy z przesiadką i 20 minutowym oczekiwaniem na pociąg. Od 10 grudnia
Następny artykułŚwiąteczna MegaMoc ponownie w Jaworznie