Po siedmiu miesiącach śledztwa jest odpowiedz na pytanie, dlaczego doszło do śmiertelnego wypadku w Fordonie.
Do tragedii doszło 11 maja ok. godz. 7 w pobliżu przystanku Andersa/Gieryna w Bydgoszczy.
Motorniczy zauważył leżącego na torach mężczyznę. Okazało się, że ten nie żyje. Na miejsce wezwano służby, policjantów z grupy dochodzeniowo-śledczej oraz prokuratora. Pracujący na miejscu policjanci już we wstępnej fazie śledztwa nie wykluczali, że mężczyzna został potrącony przez tramwaj jadący tą trasą wcześniej. Okoliczności wypadku okazały się wstrząsające.
Jeszcze tego samego dnia śledczy ustalili, co się stało na torach w Fordonie. Okazało się, że bezdomny chciał wsiąść do tramwaju, nie trafił na stopień i spadł, na dodatek zahaczył odzieżą i był wleczony do następnego przystanku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS