A A+ A++

Pod koniec ubiegłego miesiąca niemiecki Federalny Urząd do spraw Wyposażenia, Technik Informatycznych i Wsparcia Eksploatacji Bundeswehry (BAAINBw) podpisał umowę kupna trzech dodatkowych morskich samolotów patrolowych Boeing P-8A Poseidon w ramach procedury FMS. Niemiecka Marine otrzyma łącznie osiem maszyn, co pozwoli zastąpić wyeksploatowane Lockheedy P-3C Orion. Wydawać się mogło, że Poseidony zakończą niemiecko-francuskie plany wspólnego opracowania nowego morskiego samolotu patrolowego, jednak dowództwo niemieckiego lotnictwa morskiego twierdzi, iż P-8A wcale nie oznaczają końca wspólnego programu. Ale czy na pewno?

Komandor Broder Nielsen dowódca Marineflieger powiedział, że Berlin ciągle zaangażowany jest w program Maritime Airborne Warfare System (MAWS). Dodał, że zakłada on nie tyle co opracowanie nowego płatowca, ale kompleksowego systemu walki.

W 2020 roku rozpoczęto realizację przedsięwzięcia. Opracowane w jego ramach maszyny miałyby od 2035 roku zastąpić w lotnictwie francuskim maszyny Atlantique 2, a w niemieckim – P-3C Oriony. Uczestnicy programu zdecydowali się położyć nacisk w pierwszej kolejności na systemy misyjne i uzbrojenia.

W tym celu powołano grupę T-HED, składającą się z Thalesa, Hensoldta, ESG i Diehla, której celem jest zaprojektowanie architektury całego systemu w taki sposób, aby dało się ją w przyszłości integrować z kolejnymi systemami. Wówczas zakładano, że prace będą prowadzone nad pakietem walki elektronicznej, radarem, sonarem, bojami sonarowymi, uzbrojeniem oraz systemami komunikacji i przesyłu danych.

Niemiecki morski samolot patrolowy P-3C Orion
(Maciej Hypś, Konflikty.pl)

W zależności od wyniku i przewidywanego pakietu systemów i uzbrojenia zostanie do nich dobrany odpowiedni nosiciel. Berlin i Paryż ustaliły, iż przyszły MAWS ma być oparty o konstrukcję europejskiego samolotu, który okaże się być odpowiednią platformą dla opracowanych systemów. Cały projekt nosił jednak pewne ryzyko.

Oba państwa zdecydowały się poddać modernizacji obecnie wykorzystywane samoloty, aby przedłużyć ich żywotność do czasu wdrożenia nowej platformy. W 2020 roku Niemcy zrezygnowali z problematycznej modernizacji Orionów. Należy jednak pamiętać, że są to maszyny mocno zużyte, pozyskane w 2005 roku z drugiej ręki od Holendrów – odkupiono osiem sztuk, z czego w służbie pozostają cztery. Niemieckie P-3C zakończą służbę w 2025 roku. Sześć z nich chce odkupić Portugalia – w sierpniu tamtejszy parlament zatwierdził plany pozyskania wycofanych maszyn.

W związku z kończącym się żywotem niemieckich P-3C, Berlin zaczął rozglądać się za rozwiązaniem pomostowym – pod uwagę brano szybki zakup niewielkiej liczby samolotów patrolowych, gdzie wymienianymi kandydatami były C295MPA, RAS 72 (zmodernizowany ATR 72) i właśnie P-8A.

Niemcy postawili jednak na amerykańskie maszyny. W momencie otrzymania przez Berlin zgody na kupno P-8A, Paryż wystosował dla niemieckiego rządu ofertę odsprzedaży czterech Atlantique 2 zmodernizowanych do najnowszej wersji Standard 6. Ostatecznie w 2021 roku Niemcy kupili pięć nowych P-8A. Pierwsza maszyna ma zostać dostarczona w przyszłym roku. Już wtedy zauważono, że kupno fabrycznie nowych Poseidonów może zachwiać wspólnym francusko-niemieckim programem.

P-8A z eskadry patrolowej VP-4 zaparkowany w bazie Keflavík na Islandii.
(US Navy / Amariv Perez)

Rok później, pojawiły się głosy mówiące, że Niemcy rozważają zwiększenie liczby zamówionych Poseidonów, co znalazło swoje potwierdzenie w ubiegłomiesięcznej umowie. Dodatkowe samoloty ze Stanów Zjednoczonych sprawiają, iż znacząco kurczy się potencjalna liczba MAWS, jakie mogłyby zasilić Marineflieger. Pojawia się jednak światełko w tunelu, a Nielsen przekazuje nowe (oraz ciekawe) informacje o kształcie wspólnego projektu.

Wcześniej zakładano, że Niemcy planują pozyskać docelowo nawet dwanaście morskich samolotów patrolowych. Z resztą przy okazji pierwszych informacji dotyczących dokupienia dodatkowych P-8A zaznaczano, że osiem maszyn nie pokrywa zapotrzebowania Marine na maszyny tej klasy. Pozostawia to ewentualne miejsce na cztery francusko-niemieckie samoloty. Jednak w planie Zielbild Marine 2035+, przedstawiającym struktury niemieckich sił morskich na rok 2035, zapisano pozyskanie sześciu systemów bezzałogowych współpracujących z zakupionymi P-8A.

Nielsen podaje, że projekt składa się z trzech części: samolotu patrolowego, systemu walki oraz bezzałogowego statku powietrznego klasy MALE (Medium-altitude long-endurance). Potwierdził, że niemieckie spółki wciąż mają swoje biuro projektowe w Paryżu i planowany jest udział w zaprojektowaniu UAV-a i systemu walki.

Serwis Naval News zaznacza jednak, że jest mało prawdopodobne aby Berlin zdecydował się włączyć P-8A do programu MAWS. Dlaczego? Stany Zjednoczone (a w szczególności Boeing) mogą być niezbyt chętne na implementację francusko-niemieckich systemów walki do płatowca, a jeśli nawet doszłoby do porozumienia w tej sprawie to koszty ewentualnego przedsięwzięcia mogą być horrendalne.

Warto też dodać, iż P-8A kupiono praktycznie „z półki”, co może ograniczać pozycję negocjacyjną Berlina przy próbach ewentualnego przeforsowania powyższego rozwiązania. Niemcy wciąż podkreślają jednak, że Poseidony to rozwiązanie pomostowe.

ATL2 z eskadry Flottille 23F.
(Jerry Gunner, CC BY 2.0)

Co ciekawe, Francuzi postanowili na początku roku uruchomić program własnego samolotu patrolowego dla marynarki wojennej. Francuska agencja zamówień wojskowych Direction Générale de l’Armement (DGA) poinformowała o przyznaniu kontraktów spółkom Airbus Defence & Space oraz Dassault Aviation na opracowanie koncepcji następcy Atlantique 2.

Ewentualny samolot ma być oparty na platformie A320neo od Airbusa lub Falconie 10X produkowanym przez Dassaulta. Wybór konkretnego płatowca ma zależeć od tego, który okaże się być lepszym rozwiązaniem. Obie spółki otrzymały po 10,9 miliona euro na prowadzenie prac badawczych, które mają trwać osiemnaście miesięcy. DGA planuje zamówić zwycięską konstrukcję w 2026 roku.

Paryż twierdzi jednak, że nowoopracowywany samolot będzie mieć wiele wspólnego z MAWS, który to program ma być nadal realizowany. Mało jest jednak prawdopodobne by Francuzi chcieli wdrożyć równolegle dwie różne platformy przeznaczone do tych samych zadań. Niemieckie P-8A zostaną dostarczone do 2027 roku i również wydaje się mało prawdopodobne, że Berlin po wybudowaniu całej infrastruktury towarzyszącej wprowadzi równolegle do służby inną platformę do tych samych zadań. Wydaje się więc, że raczej MAWS stanie się kolejną francusko-niemiecką operą mydlaną z cyklu wspólnych przedsięwzięć obronnych.

Zobacz też: Pancerne dylematy Kanadyjczyków

US Navy / Mass Communication Specialist 2nd Class Juan S. Sua

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWAŻNY TEMAT: Czy Homza zawiesi Olenkowicza za wystąpienie w spocie posła z PiS-u?
Następny artykułSpotkanie ze Świętym Mikołajem na Rynku Starego Miasta w Przemyślu