Tradycyjnie o siódmej rano górnicza orkiestra Wieczorek obudziła mieszkańców Nikiszowca. Towarzyszył jej tłum reporterów, ale i sporo mieszkańców.
– To już ostatni raz, kiedy ruszamy z tej siedziby – mówił z żalem kapelmistrz Andrzej Pisarzowski. – Po ostatniej podwyżce czynszu nie stać nas już na to, aby dłużej wynajmować ten lokal. Na szczęście zgodziła się szkoła górnicza, żeby nas przygarnąć. Będziemy się musieli zmieścić w 40-metrowym pomieszczeniu, a próby będą się musiały odbywać w sali gimnastycznej albo w holu.
Jest to więc ostatnia pobudka startująca z ulicy Zamkowej.
Orkiestrze towarzyszył tłumek gapiów. Szli za nią również górnicy w tradycyjnych mundurach. Z okien obserwowali ich mieszkańcy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS