Na piętnastym okrążeniu Grand Prix Abu Zabi doszło do kolizji Pierra Gasly’ego i Lewisa Hamiltona. Kierowca Alpine zblokował prawą przednią oponę w szóstym zakręcie, a jadący za nim 7-krotny mistrz świata nieznacznie przestrzelił hamowanie i uderzył w tył jego bolidu.
Chociaż kontakt wydawał się minimalny, w bolidzie Hamiltona doszło do uszkodzeń nosa oraz przedniego skrzydła, a Gasly musiał kontynuować wyścig ze zniszczonym dyfuzorem. Brytyjczyk tracił na prostej kilka dziesiątych sekundy, jednak błędy obu zawodników doprowadziły do nagłego zmniejszenia tej różnicy do blisko zera.
Sędziowie przeanalizowali incydent, po czym uznali, że żaden kierowca nie jest winny kolizji i nie jest konieczne podejmowanie dalszych działań. Zauważyli, że „Samochód #10 [Gasly] zablokował prawą przednią oponę w 6 zakręcie, w wyniku czego pokonał go nieco inną linią wyścigową oraz z nieznacznie mniejszą prędkością, czego nie mógł się spodziewać kierowca samochodu #44.”
„Bolid #44 nawiązał lekki kontakt z tyłem samochodu #10 w 6 zakręcie. Sędziowie uznają, że żaden kierowca nie był jednoznacznie lub w przeważającej mierze winny” – napisano w uzasadnieniu. Hamilton nie poniósł poważnych konsekwencji, natomiast Galsy przez zniszczony wylot powietrza tracił nawet pół sekundy na okrążeniu.
Francuz był sfrustrowany incydentem i decyzją strategiczną zespołu, przez którą utknął za Estebanem Oconem. Linię mety przeciął dopiero jako trzynasty, tym samym wyścig na torze Yas Marina był dla niego najgorszym, od Grand Prix Włoch.
– To nie był mój dzień – mówił. – Większość szkód została wyrządzona, gdy Lewis wjechał w tył mojego samochodu i doszczętnie zniszczył dyfuzor, przez co straciłem część siły docisku.
– Zahamowałem późno – kontynuował – Zdziwiłem się, że on zrobił to jeszcze później. Gdyby mnie tam nie było, przestrzeliłby zakręt i pojechał na wprost. Pojawiło mi się z przodu ziarnienie, wprawdzie zblokowałem koło, ale udało mi się pokonać zakręt.
– Myślę, że po prostu przegapił moment hamowania, a później wjechał w tył mojego samochodu – stwierdził. – Uderzenie było mocne i wystarczyło, aby połamać i stracić część dyfuzora, więc nie było wspaniale.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS