30-latek najpierw doprowadził do kolizji, później wdał się w awanturę. Wyrywał tablice rejestracyjne, atakował innych kierowców. W efekcie zaczął uciekać skradzioną pługopiaskarką. Do zdarzenia doszło w ubiegły piątek (24.11) niedaleko Białej Nyskiej.
Około godziny 22.00 oficer dyżurny nyskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kolizji drogowej, do której doszło na trasie Biała Nyska – Kijów. W trakcie dojazdu na miejsce policjanci otrzymali jednak informację, że mężczyzna, który doprowadził do zgłoszonej kolizji, ucieka skradzioną pługopiaskarką. Policjanci natychmiast ruszyli za nim w pościg.
Mężczyzna już po krótkim pościgu swoją podróż zakończył w przydrożnym rowie. Jak ustalili funkcjonariusze, pługopiaskarką kierował 30-letni mieszkaniec powiatu nyskiego. Wcześniej to właśnie on wykonując manewr wyprzedzania doprowadził do zdarzenia z prawidłowo jadącym bmw. Po tym zdarzeniu, jego uczestnicy zjechali na jeden z parkingów w miejscowości Biała Nyska. Tam, 30-letni kierujący audi, zaczął się awanturować i wyrwał z osobowego bmw tylną tablicę rejestracyjną. Następnie, mężczyzna wykorzystał moment, kiedy z pługopiaskarki wysiadał kierowca. 30-latek zaatakował go, wypchnął z kabiny i odjechał – informuje st. sierż. Janina Kędzierska, p.o. oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Nysie.
Jak się później okazało 30-letni mieszkaniec gminy Nysa był nietrzeźwy. Miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz za wszystkie przewinienia grozi mu kara nawet 5 lat więzienia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS