A A+ A++

Tegoroczne posezonowe jazdy w Abu Zabi – jak już wczoraj informowaliśmy – nie miały takiego dużego znaczenia jak w poprzednich latach. Wszystko z powodu braku zmiany specyfikacji ogumienia na przyszłoroczną kampanię. W związku z tym niemała grupa etatowych kierowców odpuściła wtorkowe próby, a wśród nich znaleźli się m.in. Max Verstappen czy Lewis Hamilton.

Mimo to dość sporo działo się na Yas Marina Circuit. Dotyczyło to szczególnie kwestii samego przebiegu testów, które rozpoczęły się z 26-minutowym opóźnieniem podyktowanym oczekiwaniem na przylot helikoptera medycznego. Gdy w końcu one wystartowały, zawodnicy nie zwlekali z wyjazdami na tor i każdy z nich szybko zaliczył tzw. okrążenie instalacyjne.

Nieco po ponad dwóch kwadransach stawka musiała jednak przerwać swoje prace, co było spowodowane wywieszeniem pierwszej czerwonej flagi. Był to efektu wycieku wody i substancji oleistej, która pojawiła się pod mostem emirackiego hotelu. Załodze toru posprzątanie tych płynów zajęło 24 minuty.

W międzyczasie w padoku panowała pewna konsternacja dotycząca momentu zakończenia całego sprawdzianu. Początkowo bowiem wydawało się, że zostanie on przedłuży o czas porannego oczekiwania, ale ostatecznie okazało się, że – zgodnie z regulaminami FIA – musi zakończyć się o godzinie 18.00 czasu lokalnego (15.00 w Polsce).

Aby jednak nieco zrekompensować stracone okrążenia, postanowiono formalnie zrezygnować z tzw. godzinnej przerwy obiadowej. Większość kierowców tak czy owak zrobiła sobie taki odpoczynek, a niektóre z nich były nawet do tego zmuszone z powodu zmiany składów. Takowe dotknęły dwóch bolidów Williamsa oraz Ferrari, Astona Martina i AlphaTauri.

Jak na ironię, akurat w trakcie pierwotnie awizowanej przerwy doszło do zatrzymania się George’a Russella w zakręcie nr 6. Wstrzymało to sesję na 25 minut, a gdy bolid Mercedesa powrócił do alei serwisowej, okazało się, że doszło do kraksy z jego udziałem.

Srebrne Strzały dopiero po dwóch godzinach ustosunkowały się do tego wydarzenia, potwierdzając, że wypadek ich podopiecznego był skutkiem awarii jednego z podzespołów. Oznaczało to również koniec jazd dla Brytyjczyka, którego licznik kółek zatrzymał się na 58.

Po południu kierowcy zdecydowanie więcej uwagi poświęcili szybkim okrążeniom, przez co zwycięzca porannych zajęć – Carlos Sainz – spadł finalnie na 5. miejsce. Ciekawostką związaną z wtorkowymi próbami Hiszpana było to, iż jeździł samochodem swojego partnera. Jednakże Ferrari zaznaczyło, że taki zabieg był już planowany przed dotarciem do Abu Zabi, a nie dopiero po jego nieudanym ostatnim weekendzie.

Jako pierwszy lepszy czas od madrytczyka ustanowił Esteban Ocon, który okazał się “triumfatorem” posezonowych testów w Abu Zabi z czasem 1:24.393. Takiej sztuki dokonali również najwięksi bohaterowie tych zajęć spośród grona młodych kierowców, czyli Pato O’Ward oraz Frederik Vesti. Dwójka ta pokonała bowiem Sergio Pereza, prowadzącego mistrzowską konstrukcję RB19.

W przeciwieństwie do poprzednich lat – tegoroczny sprawdzian był pierwszą okazją do poprowadzenia bolidu F1 tylko dla dwóch zawodników. Mowa o Ayumu Iwasie i Franco Colapinto, którzy uplasowali się odpowiednio na 15. i 22. pozycji. Japończyk był autorem ostatniej czerwonej flagi z powodu postoju wymuszonego wydobywającym się dymem z auta AlphaTauri.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZbliża się jedna z najpopularniejszych imprez w Bielsku-Białej. Gwiazdą świątecznego wydarzenia będzie Kayah
Następny artykułWielka Brytania. Taylor Swift odrzuciła propozycję występu na koronacji króla Karola III