A A+ A++

Za oknami robi się coraz chłodniej, a temperatura powietrza spada poniżej zera. To oznacza, że na naszą pomoc coraz bardziej liczą żyjące w pobliżu człowieka ptaki. Warto przypomnieć kilka ważnych zasad dotyczących ich dokarmiania w czasie zimy – czytamy na stronie internetowej Lasów Państwowych. 

Decydując się na dokarmianie zwierząt, musimy mieć świadomość, że są to dzikie zwierzęta, które powinny same zdobywać pożywienie. Przyzwyczajanie ich do łatwego pokarmu, prowadzi m.in. do utraty instynktu, a także naturalnego lęku przed ludźmi, co czasami może być dla nich niebezpieczne.

Najważniejsze jest dokarmianie zwierzyny w trudnych warunkach, które mogą zagrażać ich życiu. Gdy już takie nastaną, powinniśmy wiedzieć, czym je dokarmiać.

Dobór pokarmu jest bardzo ważny, dlatego warto wiedzieć, czym karmić latających przyjaciół, aby im pomóc, a nie zaszkodzić. Jednym z dobrych pomysłów na pokarm są wszelkiego rodzaju nasiona m.in. słonecznika, kukurydzy, ziarna takie jak proso, pszenica, owies, orzechy, suszone lub świeże owoce, a także gotowane warzywa.

Nasiona i ziarna, najlepiej wsypywać do karmnika lub specjalnych pojemników. Karmniki to świetne miejsca dla ptaków, gdzie mogę chwilę odpocząć, a także pożywić się wartościowym pokarmem. Dobrym pomysłem jest także umieszczenie w pobliżu karmnika także poidełka, gdyż ptakom w zimie często brakuje wody. Trzeba pamiętać również o systematycznym czyszczeniu karmnika i usuwaniu z niego niezjedzonych resztek pokarmu.

Dziś popularnym przysmakiem ptaków są „pyzy”, są to gotowe mieszanki tłuszczowo-nasienne w formie kul lub dzwonków, można je kupić w większości sklepów zoologicznych. Jednak takie mieszanki bez problemu przygotujemy samodzielnie w domu. By wykonać ten przysmak potrzebujemy kostkę smalcu oraz garść nasion i ziaren. Smalec roztapiamy i łączymy z resztą składników. Gdy nasz smalec ostygnie, można włożyć go do pojemnika i wywiesić niedaleko domu.  

Powszechnie karmienie ptaków pieczywem nie jest dobrą praktyką, gdyż ich przewód pokarmowy nie jest dostosowany do takiego jedzenia. Dokarmianie ptaków pieczywem, zepsutym jedzeniem oraz produktami słonymi może im bardzo zaszkodzić.

Pamiętajmy, że pokarm powinniśmy kłaść w tym samym miejscu, gdyż ptaki przyzwyczają się do miejsca, w którym są karmione. Trzeba także je regularnie dokarmiać do końca zimy. Konsekwencja może tu decydować o życiu zwierząt, gdyż mocno przywiązują się one do okazywanego wsparcia.

Podczas coraz łagodniejszych zim z brakiem śniegu ptaki powinny same sobie radzić w zdobywaniu pokarmu. To jednak nie oznacza, że nie możemy im pomóc w inny sposób. Możemy zatroszczyć się o ich naturalne stołówki i posadzić w ogrodzie drzewa i krzewy owocowe, na których przez jesień i zimę utrzymują się owoce stanowiące dla ptaków pokarm. Do nich należą: bez koralowy, jarząb pospolity, dereń, dzika róża, bez czarny, kalina koralowa, głóg czy tarnina.

Grafika i treść powyżej: lasy.gov.pl

Pasternik i kaczkomat 

– Kaczkomat powróci na swoje miejsce ,jeśli tylko pojawią się całodobowe, długotrwałe obniżenia temperatury poniżej zera stopni Celsjusza. Zgodnie z zaleceniami ornitologów ptaki powinny być dokarmiane w takich właśnie warunkach, a w przypadku kaczek i łabędzi zaleca się by były one dokarmiane dopiero wówczas gdy na zbiorniku wodnym pojawi się kra i lustro wody będzie zamarznięte. W starachowickim kaczkomacie zostanie umieszczona – jak co roku – specjalna pasza składająca się z wyselekcjonowanych ziaren. Spodziewamy się, że już w grudniu kaczkomat stanie na grobli zalewu Pasternik – odpowiedział na pytania Redakcji Starachowice-NET.pl rzecznik Urzędu Miejskiego Leszek Kowalski. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGościem Radia ZW był honorowy krwiodawca Grzegorz Klimas
Następny artykułNowe informacje o stanie zdrowia papieża. Franciszek: Mam zapalenie płuc