Ukryta przez przyrodników kamera w jednej z jaskiń w woj. śląskim, do której obowiązuje całoroczny i bezwzględny zakaz wstępu, zarejestrowała w ciągu trzech miesięcy obecność prawie 200 osób.
– Obawiamy się, że jeśli ujawnimy dokładną lokalizację, kamera zostanie zniszczona – odpowiada Natalia Zapała, rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, pytana przez „Wyborczą”, skąd pochodzą pokazane przez tę instytucję zdjęcia. – Problem nielegalnej eksploracji niestety dotyka większości jaskiń w rezerwatach przyrody, również tych, gdzie akurat nie ma fotopułapek. Dlatego na tym przykładzie zastosowaliśmy generalizację – dodaje rzeczniczka.
Bo fotopułapka umieszczona w nieudostępnionej do ruchu turystycznego jaskini w rezerwacie przyrody na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej (w jej części położonej w woj. śląskim) zarejestrowała niepokojące sceny. Wchodzą tam rodziny z dziećmi, rowerzyści, a także grotołazi nieposiadający wymaganych zezwoleń na eksplorację jaskini.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS