A A+ A++

Ostrowiecki samorząd, który chce skoncentrować inwestycyjny potencjał terenów w sąsiedztwie Celsy Huty Ostrowiec, musi rozwiązać problem zlokalizowanych w ich sąsiedztwie wielorodzinnych budynków socjalnych.
Choć najbliższe inwestycje zaplanowane na nadchodzące lata związane z przygotowaniem nowych, wielohektarowych terenów są skrojone na dziesiątki milionów złotych, winny być połączone z relokacją osób mieszkających w sąsiedztwie już istniejących, czy mających powstać firm. Takie działania mają na celu eliminację zarzewi konfliktu na linii biznes- mieszkańcy, jak to nieraz miało miejsce, ale także tego, czego jesteśmy świadkami obecnie.
Wrze na linii przedsiębiorca – mieszkańcy. Czy słusznie?
W sąsiedztwie jednego z bloków socjalnych przy ulicy Samsonowicza funkcjonuje zakład, który zajmuje się przerobem odpadów gumowych. To właśnie mieszkańcy owego bloku podejrzewają, że dochodzi tam do spalania opon, o czym zawiadomili stosowne służby.
– W naszym zakładzie stosujemy zaawansowaną technologię pirolizy, która umożliwia przekształcanie opon i gumowych odpadów na wysokiej jakości olej popirolityczny, który stanowi wartościowe źródło energii dla różnych gałęzi przemysłu- mówi Kamil Koza, Prezes Zarządu Mikato Sp. z o.o. Sp. k. Proces ten polega na rozpadzie cząsteczek gumy pod wpływem ciśnienia i temperatury. Jak to wygląda? Ładujemy gumowy odpad, czyli stare opony i szczelnie zamykamy reaktor, a następnie podgrzewamy go gazem pochodzącym z rozpadu cząsteczki gumy. W wyniku procesu powstaje olej popirolityczny -opałowy i sadza techniczna – karbonizat, które to produkty podlegające dalszej odsprzedaży. Jedynym odpadem jest złom stalowy, który jest w oponie. Odpad ten jest odbierany przez hutę. Wprowadzenie unijnego pakietu klimatycznego „Fit for 55” stanowi dla nas szansę na dalszy rozwój, ponieważ producenci opon poszukują coraz większej ilości wytwarzanego m.in. u nas karbonizatu.
Instalacja, która funkcjonuje w Ostrowcu Świętokrzyskim, jest jedną z kilku, które zlokalizowano na terenie naszego kraju.
– To jak na razie temat dość niszowy, ale wiemy, jak dużo firm podobnych, jak nasza chce powstać w Polsce, bowiem widoczny jest problem z zagospodarowaniem zużytych opon – uważa prezes.
Na tę chwilę jedynym odbiorcą zużytych opon są cementownie, które traktują je, jako źródło paliw alternatywnych. Oczywiście można przerabiać je na granulat, ale ów proces wiąże się z wytworzeniem dużej ilości odpadu. Jak zapewniają właściciele firmy, sam proces jest beztlenowy, a więc nie ma mowy o zjawisku spalania.
– Opony, które trafiają do naszej instalacji, są szczelnie zamknięte i zostają podgrzewane, przez co rozpadają się – słyszymy. Mówimy o rozpadzie, a nie zjawisku spalania. Jedyne co robimy, to podgrzewamy sam reaktor, który kręcąc się wytwarza ciśnienie rzędu milibarów. Oczywiście zdajemysobie sprawę, że odczuwalny może być zapach specyficzny dla opony, ale nic poza nim. Na pewno ów zapach nie nosi za sobą znamion jakiejkolwiek szkodliwości. To zjawisko porównywalne z tym, jak dojdzie do nagrzania opony w samochodzie.
Jak przyznają właściciele zakładu, mają za sobą już kilka kontroli, bo jak sami przyznają branża odpadowa jest wrażliwa pod tym względem, ale żadna z nich nie wykryła żadnych nieprawidłowości, nie ma też żadnych zaleceń pokontrolnych. W skierowanej przez radną Krystynę Dziewięcką interpelacji czytamy, że mieszkańcy skarżą się m.in. na drażniący, czarny dym i smród palonych opon. Obecnie realizowana jest kolejna procedura kontrolna.
– Kontrolę rozpoczęto w związku z powtarzającymi się zgłoszeniami dotyczącymi uciążliwych emisji i podejrzeniem spalania odpadów gumowych – mówi o kolejnej kontroli Witold Bruzda, Świętokrzyski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska. Według wstępnych ustaleń, na terenie zakładu eksploatowana jest instalacja do termolizy odpadów gumowych (głównie opon), co realizowane jest w dwóch naprzemiennie pracujących reaktorach, z czego jeden został uruchomiony w lipcu 2022 r., a rozruchy technologiczne drugiego rozpoczęte zostały w lipcu 2023 r.
Przed rozpoczęciem wskazanej działalności zakład uzyskał od Prezydenta Miasta Ostrowiec Świętokrzyski decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach oraz od Starosty Ostrowieckiego zezwolenie na przetwarzanie odpadów i pozwolenie na wprowadzanie gazów i pyłów do powietrza. Ze względu na konieczność przeprowadzenia dodatkowych czynności wyjaśniających i analiz, kontrolę zaplanowano do początku grudnia 2023 r.
– Słyszeliśmy zarzuty, że przez naszą działalność wymiera środowisko naturalne, ale nic takiego nie ma miejsca. To jakieś bezpodstawne zarzuty – słyszymy od właścicieli zakładu. Na pewno nie zaburzamy żadnej gospodarki środowiskowej. Chcielibyśmy, aby nasza działalność nie wywoływała kontrowersji. My nie palimy odpadu, tylko go przetwarzamy, bowiem w innym przypadku stracilibyśmy nasze pieniądze, które uzyskujemy za produkty będące efektem pirolizy.
Ponadto jeśli mamy do czynienia ze strefą przemysłową, jak tutaj w bliskości Celsy Huty Ostrowiec, gdzie w naszym sąsiedztwie mamy jeszcze dwie firmy zajmujące się przetwarzaniem odpadów, nie można lokować bloków wielorodzinnych. Nie dziwię się, że ludzie mieszkający w nich chcą mieć spokój, ale tutaj po prostu przedsięwzięć związanych z mieszkalnictwem, czy to wielorodzinnym, czy jednorodzinnym nie powinno być. Z jednej strony udało się w Ostrowcu Świętokrzyskim w jednym miejscu zgromadzić firmy związane z gospodarką odpadami, a w sąsiedztwie powstaje PSZOK, co jest dobrą opcją, bo tego typu działalność jest skoncentrowana, a nie rozproszona, wywołując kilka zarzewi konfliktu.
Będą mieszkania socjalne w nowej lokalizacji
Wiceprezydent Artur Łakomiec przyznaje, że należy rozwiązać spór, a także zapobiec wszystkie mogące pojawić się konflikty na linii mieszkańcy- biznes. Szansy należy upatrywać w nowej lokalizacji mieszkań socjalnych.
– W ciągu trzech- czterech lat uważam, że ów problem udałoby się rozwiązać i znaleźć nową lokalizację mieszkań socjalnych dla rodzin mieszkających w blokach socjalnych w strefie przemysłowej wokół Celsy Huty Ostrowiec- mówi wiceprezydent Artur Łakomiec. Zapadły pierwsze decyzje mówiące o tym, że przy ulicy Parkowej będziemy budować trzy bloki socjalne. Z kolei przy ulicy Osadowej będziemy rewitalizować kolejny blok. Nie wykluczamy też wcześniejszych przekwaterowań do zwalnianych lokali z terenu miasta. Na pewno przeprowadzki będziemy chcieli realizować sukcesywnie i nie będzie czegoś takiego, że wszyscy chwycą za walizki jednego dnia i trafią do nowych lokali socjalnych.
Przypomnijmy, że tzw. droga do trzeciej bramy huty wraz z drogą okalająca nowe tereny inwestycyjne, wchodzi w ostateczną fazę inwestycji. Ostrowiecki samorząd jest też w przededniu rozpoczęcia projektu pn. „Utworzenie i udostępnienie terenów inwestycyjnych w Ostrowcu Świętokrzyskim w obrębie ul. J. Samsonowicza – budowa dróg dojazdowych z infrastrukturą towarzyszącą ETAP II”, na który udało się pozyskać 67,5 mln. zł zewnętrznych środków. Podczas posiedzenia Rady Gospodarczej przy Prezydencie Miasta przedstawiciel Celsy Huty Ostrowiec mec. Krzysztof Uba zaapelował, aby samorząd gminny uwzględnił strefę buforową wokół huty i sąsiadujących terenów inwestycyjnych w procesie wydawania pozwoleń na zabudowę chociażby jednorodzinną, która mogłaby wpłynąć na utrudnienia w powstawaniu kolejnych biznesów. Jak zapewnił wiceprezydent Artur Łakomiec, te sprawy ma uregulować powstający plan ogólny sporządzony na podstawie podjętej uchwały.

fot. Tomasz Barski

Print Friendly, PDF & Email
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDodatki dla pracowników pomocy społecznej
Następny artykułLubelski ratusz bierze pod uwagę zdanie mieszkańców tylko tych i tylko wtedy, kiedy pasuje to miastu