Nawet wśród samych mieszkańców nie brakuje osób, według których historia Rumi sięga lat 50. dwudziestego wieku. W rzeczywistości lokalne władze przygotowują się do hucznych obchodów 800-lecia miasta. W minioną sobotę (18 listopada) odbyła się specjalna konferencja, spacer historyczny i koncert muzyki cysterskiej inaugurujące przyszłoroczny jubileusz.
Konferencja zapowiadająca przygotowywane z okazji 800-lecia Rumi atrakcje została zorganizowana w Bibliotece Kaszubskiej. W spotkaniu uczestniczyło kilkadziesiąt osób – zainteresowani tematem mieszkańcy, pasjonaci lokalnej historii, miejscy i powiatowi radni oraz burmistrz Michał Pasieczny – a poprowadził je dyrektor miejskiej biblioteki i zarazem społeczny pełnomocnik burmistrza do spraw historii miasta Dariusz Rybacki.
Zaraz po prezentacji ogólnego programu przyszłorocznych obchodów uczestnicy konferencji zostali zaproszeni na historyczny spacer po najstarszej części Rumi, natomiast kilka godzin później na terenie średniowiecznych ruin i kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego odbył się koncert muzyki cysterskiej w wykonaniu Capella Cistercian z Oliwy.
– Cieszy nas, że wydarzenie spotkało się z tak dużym zainteresowaniem mieszkańców. Frekwencja dopisała zarówno na spacerze, jak i podczas popołudniowego koncertu. A to tylko zapowiedź licznych wydarzeń promujących nasze lokalne dziedzictwo, jakie zaplanowaliśmy na 2024 rok – mówi Dariusz Rybacki, pełnomocnik burmistrza Rumi ds. historii miasta i dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rumi.
Miasto bez historii
Prawa miejskie Rumia otrzymała w 1954 roku. Jest to data o tyle ciekawa, że jednocześnie stanowi 730. rocznicę pierwszej historycznej wzmianki. W latach pięćdziesiątych nikt jednak o średniowiecznych korzeniach miejscowości nie wspominał, a ówcześni mieszkańcy zazwyczaj nie mieli o nich pojęcia. Taki stan rzeczy utrzymywał się bardzo długo, dopiero w latach dziewięćdziesiątych podjęto pierwsze szeroko zakrojone próby przywrócenia Rumi należnego miejsca na długiej linii dziejów Pomorza.
U schyłku XX wieku wykonano m.in. prace ratunkowe w obrębie ruin cysterskiego kościoła, wydano pierwszą publikację historyczną zatytułowaną „Zarys dziejów Rumi”, organizowano spotkania i wystawy, zaś artykuły dotyczące lokalnej historii ukazywały się w ówczesnej prasie. Wszystkie te projekty stopniowo burzyły stereotyp Rumi jako „młodego miasta” czy „miasta bez historii”.
Działania mające na celu popularyzację lokalnej historii kontynuowane są do dziś. W ostatnich latach pojawiły się kolejne publikacje: dwutomowa monografia naukowa „Historia Rumi”, książka popularnonaukowa „Śladami dawnej Rumi”, a także pomniejsze albumy, opracowania czy broszury. Organizowano też wydarzenia, których celem było promowanie lokalnego dziedzictwa: konferencje, spotkania, spacery czy wystawy. W najbliższych kilkunastu miesiącach miasto będzie bardzo głośno przypominać o tych wydarzeniach i innych epizodach swojej bogatej historii poprzez obchody okrągłego jubileuszu.
Powrót do korzeni
W 2019 roku Dariuszowi Rybackiemu udało się potwierdzić, że nazwa „Rumia” po raz pierwszy pojawiła się w dokumencie wydanym przez księcia Świętopełka II w 1224 roku. Już wtedy osada należała do zakonu cystersów z Oliwy. Świętopełk wystawił dokument, aby potwierdzić zakonnikom nadania ziemskie dokonane rzekomo już w czasach jego poprzednika: Sambora I. Oznacza to, że Rumia istniała pod swoją nazwą być może już kilkadziesiąt lat wcześniej i na bardzo wczesnym etapie przeszła pod zarząd oliwskich cystersów, którzy przybyli na Pomorze Gdańskie w 1186 roku z Kołbacza.
Dzieje Rumi i cystersów z Oliwy splatały się przez długie wieki – aż do czasów I rozbioru Rzeczpospolitej w 1772 roku. Mimo to na terenie Rumi nie pozostało zbyt wiele pamiątek po zakonie, niegdyś prężnie rozwijającym swoje dobra ziemskie. Wprawne oko dostrzeże resztki spuścizny cysterskiej w założeniach pofolwarcznych Rumi-Janowa czy szlakach komunikacyjnych, ale najcenniejszym pocysterskim zabytkiem są ruiny średniowiecznego kościoła przy ulicy Kościelnej.
Współcześnie po dawnej świątyni – niedużej, choć interesującej architektonicznie – przetrwały jedynie fragmenty murów: przede wszystkim prezbiterium pamiętające najprawdopodobniej XV wiek. Starsza, zapewne drewniana, cysterska świątynia stojąca w tym miejscu za czasów Świętopełka po prostu zniknęła. Ceglany obiekt, którego fragmenty możemy oglądać dzisiaj, to efekt późniejszej przebudowy.
Jeszcze na początku XX wieku wnętrza czynnego wówczas kościółka skrywały wiele ruchomych zabytków będących najlepszym dowodem na to, jak głęboko sięga lokalna historia. Na wyposażenie świątyni składały się m.in. późnośredniowieczny świecznik, gotyckie lichtarze czy dwie sakralne rzeźby: Marii z Dzieciątkiem oraz św. Anny z początku XVI wieku. Na mszę wzywał wówczas parafian dzwon pamiętający wczesny XVI wiek. Te i wiele innych podobnych przedmiotów zaginęło – głównie podczas okupacji niemieckiej w czasach II wojny światowej. Ślady terenowe zatarł zaś rozwijający się przemysł i budownictwo mieszkaniowe.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS