W programie koncertu „Lwów – jedno słowo, a tyle ma treści”, jaki wybrzmiał w Zamku Piastów Śląskich postawiono na tożsamość i korzenie z uwzględnieniem charakterystycznego, kresowego humoru, młodych lat lwowskich jako piękna wesołego, lat wojny, jako piękna walecznego i najdłuższych lat emigracyjnych jako piękna pamięci.
Sobota – 4 listopada 2023 r. Punktualnie o godzinie siedemnastej, przepiękna Sala Pinottiego w Muzeum Piastów Śląskich, zamieniła się w wehikuł czasu, który przeniósł uczestników wydarzenia do przedwojennego Lwowa. Konkretnie zaś na ulicę Batorego 6, gdzie mieściła się Regionalna Rozgłośnia Polskiego Radia. Podczas „audycji na żywo” zaprezentowano zachwyconej publiczności piosenki oraz wiersze znakomitych twórców tego okresu: Feliksa Konarskiego, Jerzego Michotka, Henryka Warsa, Henryka Zbierzchowskiego oraz wielu innych autorów.
Było MAGICZNIE! Momentami refleksyjnie, nostalgicznie i wzruszająco. Momentami zaś, energetycznie i zabawnie za sprawą zadziornej gwary lwowskiej. A choć bałakiem, w jednym ze swoich urokliwych wierszy – Witold Szolginia napisał – „W majowym słuneczku świat si do mni śmieji, a ja wciongli mroczny, smutny mam pyszczysku”, na widowni nikt nie był smutny.
Co najwyżej, od czasu do czasu, nostalgicznie zadumany. Wszystko zaś odbywało przy gromkim aplauzie wspaniałej publiczności, który nieustannie dodawał skrzydeł autorkom koncertu: Małgorzacie Kulińskiej, czarującej odbiorców śpiewem oraz Iwonie Buczyńskiej, nie mniej czarującej, słowem.
Co tu dużo mówić,
Dla takich chwil warto żyć!
Takie chwile warto celebrować!
Takie chwile to niekwestionowana wartość dodana do życia!
Do takich chwil należy wracać!
Takie chwile uświadamiają również, że warto wychodzić do brzeżan z propozycjami kulturalnymi, których autorami są lokalni twórcy – amatorzy. Koncert słowno-muzyczny – „ Lwów, jedno słowo, a tyle ma treści” pokazał to w sposób nie pozostawiający absolutnie żadnych wątpliwości. Radość i żywiołowa reakcja publiczności, była zaś nie tylko tego najlepszym dowodem, ale i najpiękniejszą nagrodą za trud włożony w przygotowania.
Zresztą, koncert był potrzebny nie tylko z powodu cudownych emocji odbiorców i ogromu dobrej energii od nich płynącej. Cel był bowiem jeszcze jeden. Równie ważny, a może nawet ważniejszy, gdyż…
W zasadzie wszystkich autorów tego okresu, na długie lata wykreślono z obiegu literatury w czasie komuny, odbierając im tym samym zasługi w krzewieniu kultury i skazując na zapomnienie. Na szczęście przetrwali w pamięci zwykłych ludzi. I poniekąd sami zadbali o to, żeby ich dorobek nie poszedł na marne, często zapisując teksty czy kompozycje na skrawkach papieru. Jakby przeczuwali, że będzie to miało sens i ogromną wartość w przyszłości.
Dlatego dziś, naszym zadaniem jest robić wszystko, co w naszej mocy, aby ocalić od zapomnienia to zaskakująco bogate, kresowe dziedzictwo kulturowe. Tym bardziej, że ilekroć temat Lwowa i Kresów będzie poruszany na różnych scenach, czy choćby w małym gronie odbiorców, za każdym razem wybrzmi inaczej.
Zawsze jednak pięknie i poruszająco. Stąd właśnie pomysł koncertu poświęconego ich pamięci, będącego jednocześnie głębokim ukłonem w stronę wszystkich, którzy mają kresowe korzenie i Kresy noszą w sercu. Nie byłoby jednak tego wydarzenia, gdyby nie pomoc, życzliwość i wsparcie wielu wspaniałych osób.
Z serca dziękujemy zatem:
Panu Dariuszowi Byczkowskiemu – dyrektorowi Muzeum Piastów Śląskich w Brzegu za wyrażenie zgody na organizację koncertu i wszelką pomoc przy jego przygotowaniu.
Pani Annie Stefaniuk – Techmańskiej – zastępcy dyrektora, kustoszowi Muzeum Piastów Śląskich, za ciepłe przyjęcie i słowo wstępne przed koncertem.
Panu Markowi Pyzowskiemu – pracownikowi Muzeum Piastów Śląskich, znakomitemu przewodnikowi po Brzegu, wielkiemu miłośnikowi i pasjonatowi historii, za ogromne wsparcie przed imprezą oraz w jej trakcie, a także relację fotograficzną i piękny wpis na stronie Muzeum Dziedzictwa i Kultury Kresów.
Panu Ignacemu Czekalskiemu – za idealne nagłośnienie wydarzenia oraz sympatyczne żarciki, które pomogły rozładować delikatnie napiętą atmosferę tuż przed…w trakcie …i po koncercie.
Panu Robertowi Piskorskiemu – przyjacielowi i facetowi niezastąpionemu w takich sytuacjach, za wytrwałość w prowadzeniu długiej relacji na żywo i ogromną ilość pozytywnej energii wysyłanej nieustannie w naszym kierunku.
Pani Annie Murgrabia – za piękne ujęcia z wydarzenia, uchwycone w obiektywie aparatu i uwiecznione na licznych zdjęciach.
A także Najlepszej z Najlepszych Publiczności, która nagrodziła nas nie tylko brawami, ale również indywidulanymi gratulacjami i wieloma ciepłymi słowami bezpośrednio po koncercie.
Występ przed taką widownią to nie tylko niesamowita przyjemność, ale również ogromny zaszczyt! Dlatego też, mamy nadzieję, że okazji do kolejnych spotkań „ na żywo” z mieszkańcami Brzegu ( i nie tylko) nie zabraknie. Tym bardziej, że autorki koncertu – energiczne kobiety z pasją, które kochają muzykę, słowo i drugiego człowieka, mają jeszcze mnóstwo ciekawych pomysłów!
Tekst: Iwona Buczyńska/Małgorzata Kulińska
Zdjęcia: Anna Murgrabia
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS