A A+ A++

Po pomoc dla Beaty dzwoniła jej 10-letnia córka. Była w domu z mamą, kiedy jej stan nagle się pogorszył. Mieszkanka Czerwionki-Leszczyn trafiła do szpitala, gdzie stwierdzono udar niedokrwienny.

Mąż 42-latki relacjonuje w portalu siepomaga, jak 22 października 10-letnia córka zadzwoniła po niego do pracy z informacją, że mama źle się poczuła. Dziewczynka wezwała też na miejsce pogotowie ratunkowe.

Lekarze zastosowali u kobiety leczenie trombolityczne. – Początkowo wszystko wskazywało na to, że leki działają – opisuje pan Bogusław. Jednak kolejnego dnia stan zdrowia jego żony się pogorszył, stwiedzono niewydolność oddechową. Sytuacja się skomplikowała.

– Rurka tracheotomijna, PEG, niedowład prawostronny, do tego mocne osłabienie z powodu antybiotykoterapii – to wszystko, z czym obecnie zmaga się moja żona. Jest niezwykle dzielna i ma ogromną wolę walki. Wie, że jesteśmy w tym razem i wspólnymi siłami przejdziemy przez jej chorobę – podkreśla mężczyzna, dodając, że już rozpoczęła się rehabilitacja kobiety.

Jednak profesjonalna fizjoterapia w ośrodku będzie kosztować ogromne pieniądze – cel to blisko 200 tysięcy złotych. Dlatego rodzina zwraca się o wsparcie. Zbiórka na rzecz Beaty Kornas prowadzona jest w portalu siepomaga: LINK DO ZBIÓRKI

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMiasto podsumowało sezon rowerowy. Kolejny będzie już z metrorowerem
Następny artykułEkshumacja niemieckich żołnierzy w Lednogórze