W klubie Kuźnia w Bydgoszczy w sobotę, 18 listopada, wystąpi zespół Jary Oddział Zamknięty. Dla pokolenia 50-latków będzie to sentymentalna podróż w czasy młodości.
Powiedzieć, że 63-letni dziś Krzysztof „Jary” Jaryczewski prowadził rockandrollowe życie pełne zakrętów, to nic nie powiedzieć. Oddział Zamknięty, który zakładał w 1979 r., słynął z balang i zadym po koncertach. Alkohol i inne używki, sfingowana próba samobójstwa, by uniknąć służby wojskowej, konsekwencją czego był pobyt na – nomen omen – oddziale zamkniętym, potem utrata głosu spowodowana, delikatnie mówiąc, niehigienicznym trybem życia, a jeszcze później przeszczep wątroby i zawał serca. Mało? To dodajmy wojnę z dawnym kumplem z kapeli Wojciechem Łuczajem-Pogorzelskim o jej znak towarowy, czyli nazwę i charakterystyczne OZ. Jak to w show-biznesie bywa, mamy teraz dwa Oddziały.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS