A A+ A++

Wraz z rozpoczętym sezonem grzewczym, informacji o oszustwach metodą “na węgiel” jest teraz więcej.

– Polska Grupa Górnicza nie bagatelizuje żadnych sygnałów o cyberprzestępcach i zgłasza je odpowiednim organom, współpracuje także z CERT Polska – zapewnia węglowa spółka, apelując przy tym do klientów e-sklepu, aby przed podaniem swoich danych osobowych i przed zakupem węgla dokładnie sprawdzili adres strony.

Zobacz także

Przypominamy, że właściwy adres sklepu internetowego to https://sklep.pgg.pl. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, należy sprawdzić znajdującą się przy adresie strony kłódkę. Klikając w nią i rozwijając – znajdziemy informację o certyfikacie wystawionym dla Polskiej Grupy Górniczej S.A. Fałszywe strony nie posiadają tego certyfikatu – wyjaśnia Tomasz Głogowski, rzecznik PGG.

Przypomina, że złodzieje do perfekcji opanowali sztukę wprowadzania klientów w błąd, stosując łudząco podobne adresy, grafikę czy widoczny asortyment.

Są wzorowane na oryginalnym sklepie i łudząco do niego podobne. Oszuści bezprawnie wykorzystują także logo PGG S.A. Całość może wyglądać bardzo przekonująco. Należy zachować czujność – przestrzega Tomasz Głogowski.

Wracają oszustwa metodą “na węgiel”. Do stracenia nie tylko pieniądze

PGG przypomina, że logując się na taką fałszywą stronę i za jej pośrednictwem kupując węgiel, możemy stracić nie tylko pieniądze.

Oszuści zdobędą także nasze dane wrażliwe, które mogą im posłużyć do kolejnych przestępstw. Mogą to być nasze adresy, telefony, pesele, numery i pin karty bankowej. Jeśli przy okazji podczas procesu kupowania zainstalowaliśmy fałszywe oprogramowanie, można także stracić wszystkie oszczędności. Fałszywe strony sklepu PGG pojawiają się także na portalach społecznościowych – może wtedy także chodzić o wyłudzenie naszego hasła na przykład do Facebooka – ostrzega spółka.

“Z przelewem szybciej”

Jak zauważa Tomasz Głogowski, cyberprzestępcy namawiają także do zapłaty za pomocą przelewu bankowego. Uzasadniają to często szybką realizacją usługi.

Prawda jest taka, że trudniej wtedy odzyskać pieniądze. Płatność kartą umożliwia bowiem – w przypadku oszustwa – uruchomienie mechanizmu chargeback, czyli zwrotu środków – alarmuje rzecznik.

Co zrobić, jeśli padniemy ofiarą oszustwa “na węgiel”?

W przypadku wpłaty na konto, należy niezwłocznie skontaktować się z infolinią banku, z którego wykonany był taki przelew. Szybka reakcja może być szansą na odzyskanie pieniędzy. Incydent należy także zgłosić policji. Można również zgłosić podejrzany sklep do Polskiej Grupy Górniczej – wówczas w ramach współpracy z CERT Polska podejmowane są kroki w celu zablokowania takich nielegalnych witryn.

Swoje podejrzenia można także bezpośrednio zgłosić na : https://incydent.cert.pl/#!/lang=pl lub na adres e-mail [email protected].

“węgiel”, “net”, “com”, “info”

W ubiegłym roku do PGG S.A. dotarło kilkanaście sygnałów o fałszywych stronach internetowych i próbach tego typu oszustw. Większość tych stron zawierało nazwę PGG w swojej domenie.

Przypominamy jeszcze raz, że właściwy adres sklepu internetowego Polskiej Grupy Górniczej to https://sklep.pgg.pl W tym adresie nie ma myślników czy słów takich jak „węgiel” „net”, „com”, „info”. W adresach stron oszustów takie końcówki się pojawiają np. pgg-wegiel.info, pgg-wegiel.pl, wegiel-pgg.net – to adresy fałszywych stron – zastrzega spółka.

“Problem z dostępnością i wysoka cena węgla to pożywka dla oszustów”

Trudności w zakupie węgla oraz jego wysoka cena to problem wielu osób. Niestety podczas poszukiwań najtańszych ofert sprzedaży możemy natrafić na oszustów – potwierdza policja.

Mundurowi przypominają, że wiele oszustw opiera się na tym samym schemacie – ofercie na opał z zaliczką.

Fikcyjna firma obiecuje nam dostarczenie eko-groszkupelletu lub węgla po okazyjnej cenie po wpłacie przez nas całej kwoty lub zaliczki, a reszta ewentualnej zapłaty odbędzie się przy odbiorz – wyjaśnia oficer prasowy KWP w Katowicach.

Niestety pomimo dokonania przelewu węgiel nie dociera do klienta, a samo ogłoszenie lub strona internetowa oszustów, jak i ich numery telefonów kontaktowych znikają po pewnym czasie.

Może się zdarzyć, że wspomniani wcześniej sprzedawcy zastosują metodę bez zaliczki, lecz wtedy dowiadujemy się, że nasze zlecenie będzie zrealizowane w późniejszym, czasie – tym sposobem oszuści zachęcają nas mimo wszystko do dokonania zaliczki na wskazane konto – tłumaczy rzecznik.

Oszuści malują nawet kamienie na czarno

Policjanci podkreślają, że oszuści bywają też bardziej zuchwali. Przykładem perfidnego oszustwa jest sprawa z października minionego roku. Mieszkanka Zawiercia, zakupiła wówczas węgiel w atrakcyjnej cenie od internetowego sprzedawcy.

Na początku wszystko wyglądało dobrze – towar został dostarczony i wyładowany nawet przed czasem, a kobieta za niego zapłaciła. Niestety późniejszy opad deszczu pokazał, że przywieziony tak szybko węgiel to nic innego, jak pomalowane na czarno kamienie. Łatwo się domyślić, że gdyby opał trafił do pieca, mógłby go solidnie uszkodzić. 

Obserwuj nasz serwis na:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFinisz prac na paskach
Następny artykułUbezpieczyciel zmienił zdanie. Bliscy ofiar wypadku na A1 otrzymają odszkodowanie