Uczniowie mają więcej czasu na naukę, ale też na zajmowanie się swoimi pasjami. Przy tym nie muszą się stresować ewentualnymi złymi ocenami za zadania domowe. W nyskiej podstawówce od kilku lat zastanawiano się, czy z nich zrezygnować. Decyzja wreszcie zapadła. Zadowoleni są uczniowie, nauczyciele i rodzice.
Szkoła Podstawowa nr 1 im. Kawalerów Orderu Uśmiechu jest jedyną szkołą w Nysie, w której nie ma obowiązkowych zadań domowych. We wrześniu rada pedagogiczna podjęła decyzję o rezygnacji z obowiązkowych prac domowych. – Nie oznacza to, że nie pracujemy w domu. Mamy do czytania lektury, uczymy się do sprawdzianów i kartkówek, współpracujemy przy projektach, robimy zadania dla chętnych – informuje samorząd uczniowski.
Nauczyciele dali się przekonać
Decyzja o rezygnacji z obowiązkowych prac domowych wymagała czasu i odpowiedniego przygotowania. – Przez ostatnie lata w naszej szkole debatowaliśmy nad tym, czy zadawanie obowiązkowych zadań domowych ma sens. Żyjemy w czasach, kiedy uczniowie korzystają z aplikacji oraz portali, zawsze ktoś inny może wykonać za nich zadania. Mieliśmy też mnóstwo sygnałów od dzieci, że zadania domowe zabierają im bardzo dużo czasu. Rodzice także informowali nas, że popołudniami przejmują obowiązki nauczyciela, muszą skupiać się na tym, aby pomóc dzieciom przy odrabianiu zadań. Dla wielu osób były to sytuacje stresujące – opowiada Bożena Węglarz, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 1 w Nysie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS