W miniony weekend dziki dały o sobie znów znać w parku Zieleniewskich w Trzebini
Corocznie w lasach myśliwi realizują odstrzał dzików. Ale to nie rozwiązuje całkowicie problemu. Dziki migrują bowiem z lasów i wchodzą na osiedla czy wsie, w rejon zabudowań. W tej sytuacji gminy wnioskują o tzw. odstrzał redukcyjny. Takie odstrzały realizuje prywatna firma w pobliżu m.in. zabudowy mieszkalnej, gdzie nie mogą polować myśliwi z kół łowieckich. Odstrzał redukcyjny jednej sztuki kosztuje obecnie 650 zł.
Ostatnio w sprawie migrujących dzików interweniował radny z Trzebini Wojciech Hajduk. Wskazał tereny w mieście, na których -jak alarmują mieszkańcy – systematycznie pojawia się zwierzyna. To rejon m.in. ścieżki w okolicy Kilińskiego w kierunku torów kolejowych, tereny leśny przy Dworcowej, Kochanowskiego przy przedszkolu czy osiedle Na Skale. Radny interweniował w tej sprawie nie tylko w nadleśnictwie, ale również w gminie. Władze Trzebini jednak nie planują – jak dowiedzieliśmy się w urzędzie miasta – finansować redukcyjnego odstrzału w tym roku.
Na takie rozwiązanie zdecydowały się natomiast w tym roku w powiecie chrzanowskim dwie gminy. Jak informuje Przemysław Jaśko z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego, chodzi o Chrzanów i Babice. Pierwsza z gmin sfinansuje 48 redukcyjnych odstrzałów (ponad połowa z nich już została zrealizowana). Z kolei Babice zawnioskowały o 14 takich odstrzałów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS