Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Jastrzębski Węgiel, Asseco Resovia Rzeszów – to właśnie w tych drużynach upatrywano przed początkiem tego sezonu PlusLigi głównych faworytów do zdobycia mistrzostwa Polski. Te zespoły na papierze mają bowiem najmocniejsze składy.
Perfekcyjny początek sezonu. Oto rewelacja PlusLigi
ZAKSA miała już dwie wpadki. Wygrała u siebie ze Stalą Nysa tylko 3:2 i sensacyjnie uległa też przed własną publicznością beniaminkowi – Norwidowi Częstochowa 1:3. Rzeszowianie mają już dwie porażki – u siebie z Projektem Warszawa 1:3 i na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem 1:3.
Jastrzębski Węgiel ma komplet czterech zwycięstw i dwanaście punktów. Jeszcze lepszy bilans ma jednak Projekt Warszawa. Zespół ze stolicy wygrał wszystkie pięć spotkań i jest liderem rozgrywek. Pokonał kolejno: Resovię 3:1, u siebie GKS Katowice 3:0 i Barkom-Każany Lwów 3:1 i na wyjeździe Czarnych Radom 3:0.
W piątej kolejce drużyna prowadzona przez trenera Piotra Grabana zmierzyła się w czwartek na wyjeździe z zespołem Cuprum Lubin. Goście byli zdecydowanie lepsi. W żadnym z trzech setów nie stracili więcej niż 21 punktów i wygrali 3:0 (25:19, 25:20, 25:21). Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobyli dwaj reprezentanci Polski: atakujący Bartłomiej Bołądź (18.) i przyjmujący Artur Szalpuk (12.). Bołądź miał aż 62 proc. skuteczność w ataku i cztery bloki. Natomiast Szalpuk atakował z 60 proc. skutecznością.
– Zagraliśmy końcówki cierpliwie i dokładnie. Suchy wynik może sugerować co innego, ale mecz był dla nas bardzo trudny. Rywale postawili się nam, zagrali dobrze na zagrywce, w ataku oraz w systemie blok-obrona. Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Wszyscy nasi gracze stanęli na wysokości zadania – powiedział po meczu trener Piotr Graban, cytowany przez oficjalną stronę PlusLigi.
Podsumował też dotychczasowe pięć kolejek, w których warszawianie stracili zaledwie dwa sety.
– Zespół jest zgrany, trzon naszej ekipy w porównaniu z poprzednim sezonie, został zachowany. W okresie przygotowawczym miałem do dyspozycji praktycznie wszystkich graczy. Nie byli oni na kadrze. Chcemy jak najwięcej wygrywać, by później rywale musieli nas gonić. A na play-offy przygotujemy kolejny szczyt formy – dodał Piotr Graban.
Projekt Warszawa spisuje się świetnie, mimo że kontuzjowani są dwaj podstawowi środkowi: Piotr Nowakowski i Serb Srecko Lisinac.
– Projekt Warszawa – wskazywany jako zespół, który może zagrozić tradycyjnym faworytom w PlusLidze – mierzy się, póki co z ciosem od losu. Być może nawet przez ponad pół sezonu będzie musiał radzić sobie bez dwóch gwiazd. Piotr Nowakowski, który ma za sobą operację barku, ma wrócić do gry dopiero pod koniec fazy zasadniczej. Podobnie może być ze Srecko Lisinacem, który jest po operacji kręgosłupa. W jego wypadku jest jednak szansa na optymistyczniejszy wariant – pisała przed sezonem Agnieszka Niedziałek, dziennikarka Sport.pl.
Projekt Warszawa w szóstej kolejce PlusLigi zagra u siebie z czwartą drużyną tabeli – Bogdanka Luk Lublin.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS