Import mocno w górę
Co więcej, nowi dostawcy gazu to nie tylko europejscy sąsiedzi. Rosyjski gaz zostanie zastąpiony także dostawami z autokratycznego Kataru, który organizując mistrzostwa świata, wywołał oburzenie wielu Niemców w związku z naruszaniem praw człowieka. W przypadku gazu krytyka była wyraźnie spokojniejsza.
Niemcy dostają gaz także z autokratycznego Azerbejdżanu, dlatego rządowi w Berlinie trudno jest zająć jednoznaczne stanowisko w sprawie jego agresywnych działań w konflikcie z Armenią. – W zasadzie jesteśmy niezależni od rosyjskiego gazu – mówił we wrześniu niemiecki minister gospodarki Robert Habeck. Część obserwatorów ostrzega jednak, że Niemcy mogą wikłać się w nowe zależności.
Jest jednak inny problem. Bo choć Europa ostro ograniczyła rosyjskie dostawy ropy i gazu rurociągami, nie ma ograniczeń w przypadku LNG z Rosji. W efekcie jego import do UE wzrósł znacząco. Według organizacji pozarządowej Global Witness od stycznia do lipca państwa UE sprowadziły z Rosji łącznie 22 mln metrów sześc. LNG, co oznacza wzrost o 40 proc., licząc rok do roku. Duża część tych dostaw dociera do belgijskiego portu Zeebrugge.
Czytaj więcej
Kreml zawłaszcza majątek Unipera. Niemcy pozwą Rosję
Niemiecki państwowy koncern energetyczny Uniper przygotowuje pozew przeciwko rosyjskiemu reżimowi. Podstawą jest naruszenie prawa własności aktywów Uniper w Rosji. Kreml najpierw zablokował właścicielowi sprzedaż aktywów, a potem je zawłaszczył.
W przeciwieństwie do Hiszpanii Niemcy oficjalnie nie importują LNG z Rosji, ale z Belgii. I czy pozyskiwany stamtąd gaz jest pochodzenia rosyjskiego czy nie, niemiecki rząd w ogóle nie jest informowany, jak bada berlińska gazeta „Tagesspiegel”. „Nie wiadomo, czy Niemcy pośrednio importują LNG z Rosji poprzez zaangażowanie pośredników” – cytuje on wypowiedź Federalnego Ministerstwa Gospodarki.
Można przypuszczać, że w niemieckim bil … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS