A A+ A++

W wywiadzie dla francuskiego tygodnika „Famille Chrétienne” mówi on, iż dla tych budynków najprawdopodobniej „nie ma już żadnej nadziei”. Jego rola obecnie polega na dążeniu do zapewnienia ochrony praw ludności, która uciekła, oraz zabytków jej kultury. „Chcę wierzyć w przyszłość ormiańskiego Górskiego Karabachu, ale to trudne” – wskazuje z bólem. Podkreśla jednak wolę przetrwania zawsze obecną w jego narodzie, co widać również teraz, kiedy rozmawia się z uchodźcami.

Hovhannès Gevorgyan zaznacza także brak odpowiednich reakcji świata na tragedię tamtejszych Ormian. Nie powstrzymano władz w Baku przed wprowadzeniem totalnej blokady terytorium, nie zdołano dostarczyć pomocy humanitarnej, nie odpowiedziano na pełne nienawiści wypowiedzi samego prezydenta Azerbejdżanu. „Podobnie, jak to miało miejsce w momencie rosyjskiej inwazji na Ukrainę” – zauważa mężczyzna. Przypomina, iż ludobójstwo nie polega tylko na fizycznym zabiciu członków jakiejś grupy – zmuszenie ich do zmiany miejsca zamieszkania, rozproszenia się po świecie również powoduje zanik ich tożsamości, a tym samym jest zbrodnicze.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak przełamać chińską dominację w fotowoltaice
Następny artykułPół Warszawy szukało młodego sokoła, gdy spadł z 45. piętra Pałacu Kultury i Nauki. Cudem ocalonego dziś ciągnie do Płocka