Piotrowi Stokowcowi w roli trenera ŁKS idzie jak po grudzie, ale w meczu ze Śląskiem Wrocław łodzianom zabrakło dosłownie sekundy, aby zdobyć pierwszy punkt na wyjeździe w sezonie.
Na mecz ze Śląskiem Wrocław piłkarze ŁKS jechali podbudowani po dobrym, choć przegranym meczu pucharowym z Rakowem Częstochowa (0:2).
– Widziałem drużynę, która gra z poświęceniem. Powiedziałem chłopakom w szatni, że wierzę, iż mecz z Rakowem jest dla nas punktem zwrotnym i będziemy jeszcze żałować w grudniu, że kończy się runda jesienna – oceniał szkoleniowiec łodzian. – We Wrocławiu nie odpuścimy nawet jednej minuty. Wybiorę taki skład, który będzie gryzł trawę od początku do końca. Jedziemy tam wygrać. Nie może być innego nastawienia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS