Jak wynika z danych CERT Polska liczba zarejestrowanych incydentów bezpieczeństwa w ubiegłym roku wzrosła niemal dwukrotnie. Nic nie wskazuje na to, że w najbliższych latach cyberprzestępcy zwolnią tempo. Firmy niestety nie tylko nabierają się na techniki stosowane od lat przez napastników, ale muszą też stawić czoła nowym pojawiającym się zagrożeniom. Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa ostrzegają przed nasileniem się ataków wymierzonych w infrastrukturę krytyczną, przedmioty należące do Internetu Rzeczy czy łańcuchy dostaw. Napastnicy oprócz tego, że dysponują coraz większymi środkami finansowymi, przejmują najlepsze wzorce dystrybucji z legalnego rynku, czego przykładem jest Ransomware as a Service (RaaS). Model polega na sprzedaży lub wynajmie złośliwego oprogramowania zewnętrznym podmiotom. RaaS jest jedną z głównych przyczyn szybkiego rozprzestrzeniania się ransomware, ponieważ umożliwia przeprowadzenie ataków osobom o znikomej wiedzy technicznej.
– O ile gangi cyberprzestępcze bardzo mocno się rozwijają w stosowanych technikach, o tyle po drugiej stronie barykady obserwujemy pewien zastój. Działy IT znalazły się w defensywie, między innymi ze względu na brak fachowców. Według różnych szacunków obecnie w Polsce brakuje 17,5 tys. specjalistów ds. cyberbezpieczeństwa, a na jednego kandydata przypada siedem nieobsadzonych wakatów. Nie jest to luka, którą uda się zlikwidować w ciągu najbliższych kilku lat. Zapotrzebowanie na ekspertów zdolnych do obrony przed coraz bardziej wyrafinowanymi atakami będzie wyprzedzać podaż wykwalifikowanego personelu – wyjaśnia Dariusz Kopyść Systems Engineer w firmie Senetic.
Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż osoby odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo muszą zarządzać w organizacjach kilkoma lub kilkunastoma produktami do ochrony danych, sieci, urządzeń końcowych, pochodzącymi od różnych vendorów. Brak możliwości integracji pomiędzy wieloma rozwiązaniami, a także ograniczone zasoby ludzkie dodatkowo utrudniają to zadanie.
Usługodawcy chronią przed hakerami
Analitycy zgodnie twierdzą, że w przypadku małych i średnich firm jednym z najlepszych sposobów na walkę z gangami cyberprzestępczymi jest sięgnięcie po posiłki z zewnątrz. Już od pewnego czasu w ten sposób działają chociażby przedsiębiorcy zza oceanu korzystający z modelu usługowego. Niemniej w najbliższych latach popyt na usługi cyberbezpieczeństwa ma rosnąć na całym świecie. Według Allied Market Research wartość globalnego rynku usług zarządzanych wyniosła w 2020 roku 22,45 miliarda dolarów i szacuje się, że do 2030 roku osiągnie 77,01 miliarda dolarów.
Zarządzanie usługami cyberbezpieczeństwa najczęściej odbywa się za pośrednictwem modelu bazującego na subskrypcji i obejmuje bieżące monitorowanie, zarządzanie i wsparcie infrastruktury bezpieczeństwa organizacji.
– Większość dostawców usług oferuje zarządzanie narzędziami i urządzeniami bezpieczeństwa, w tym firewallami oraz VPN. Poza tym mogą również oferować zarządzanie skanowaniem luk w zabezpieczeniach, zarządzanie zasobami bezpieczeństwa oraz monitorowanie SIEM i centrum operacji bezpieczeństwa. Bardzo istotną kwestią jest przeprowadzenie analizy kluczowych procesów biznesowych pod kątem zachowania ciągłości działania, to niezbędny krok w doborze odpowiednich rozwiązań u klienta.” – tłumaczy Tomasz Świerczyński Lider Zespołu Sprzedaży w Senetic.
Poza klasycznymi usługami MSSP (Managed Security Service Provider) ciekawe perspektywy rysują się przed MDR (Managed Detection Response). To usługa powiązana z produktami EDR (Endpoint Detection and Response), czyli systemami służącymi do wykrywania i reagowania na podejrzane aktywności zachodzące na urządzeniach końcowych, a także XDR – będącym rozszerzeniem EDR.
– Oba rozwiązania – EDR oraz XDR cieszą się dużym popytem wśród odbiorców biznesowym, aczkolwiek do ich obsługi potrzebny jest wyspecjalizowany zespół zajmujący się wykrywaniem zagrożeń i ich analizą. Niestety, wiele małych i średnich przedsiębiorstw nie posiada na tylu wykwalifikowanych pracowników, aby sprostać temu zadania. W związku z tym coraz częściej wybierają opcję MDR, w której za obsługą systemów odpowiadają specjaliści z zewnątrz – wyjaśnia Justyna Materowicz – Business Unit Manager w Senetic.
***
Innym modelem powoli zyskującym zwolenników jest SOC as a Service, – usługa monitoringu zasobów klienta pod kątem utrzymania i zapewniania działania, prawidłowej konfiguracji, a także integracji środowisk IT. Infrastruktura może znajdować się zarówno w środowisku lokalnym, jak i chmurowym.
Rynek usług cyberbezpieczeństwa w Polsce dopiero raczkuje. Choć dostawcy posiadają odpowiednie rozwiązania, wciąż brakuje integratorów zainteresowanych świadczeniem MSSP, MDR czy SOC as a service. Wejście w ten obszar rynku wymaga odpowiednich kompetencji i wiąże się z pewną dozą ryzyka. Niemniej gra jest warta świeczki, bowiem firmy coraz częściej dochodzą do wniosku, że bardziej opłaca się korzystać z usług zewnętrznego dostawcy niż etat dla ceniącego się specjalisty.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS