AI Teammate to agencja tworząca wyspecjalizowanych wirtualnych pracowników. Zapraszamy do zapoznania się z rozmową, w której o agencji, sposobach jej funkcjonowania, pomysłach i potencjalnych zagrożeniach opowiadają Marta Zalewska (CEO AI Teammate) i Aws Naser (CTO AI Teammate).
Skąd wziął się pomysł na otwarcie agencji AI? Wcześniej odpowiadałaś za obszar media relations w Nest Banku, więc działałaś w nieco innym obszarze.
Marta Zalewska: Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego w zarządach spółek, startupów czy firm technologicznych nie ma PR-owców. Mamy wszechstronną wiedzę i doświadczenie. Kreujemy strategie i to, w jaki sposób postrzega się biznes, budujemy relacje z mediami – trudnym klientem, sprzedajemy newsy mediom – wymagającemu odbiorcy, często mówimy jak działać żeby nie wywołać kryzysu, a jak już ten kryzys się pojawia, to wiemy jak wyjść z niego obronną ręką, znamy się na marketingu, rozwoju produktu, UX, nowych mediach, operacyjnie często działając w pojedynkę i siedzimy w PRze po grobową deskę. Nigdy mnie to nie przestanie zadziwiać. A na końcu i tak nikt nigdy nie jest w stanie powiedzieć, czym zajmuje się PRowiec.
Zawsze wychodzę z założenia, że jak pracuję w danej branży, to muszę się na niej znać – holistycznie. Od momentu, kiedy zaczęłam pracować ze spółkami technologicznymi, to wgryzłam się w tę branżę. Znam sie na tym i szkoda nie wykorzystać tej wiedzy. Teraz przyszedł czas, żeby wyjść z PR-owych szpilek i przymierzyć startupowe trampki.
Jak tworzy się wirtualnych pracowników? Jak wygląda cały proces?
Aws Naser: Proces tworzenia wirtualnych pracowników rozpoczyna się od dogłębnej analizy potrzeb biznesowych i procesów operacyjnych, po których następuje trenowanie zaawansowanych modeli algorytmicznych. Kluczem do sukcesu jest interakcja naszych wirtualnych pracowników z wiedzą, doświadczeniem i umiejętnościami klienta. Dbamy również o najwyższe standardy bezpieczeństwa i prywatności, aby nasze rozwiązania były nie tylko efektywne, ale i bezpieczne. Mocno wierzę, że przyszłość pracy to harmonijna współpraca ludzi i AI.
Jakie usługi oferuje agencja i czy ma w planach poszerzanie ich zakresu?
Marta: AI Teammate to pierwsza w Polsce agencja AI specjalizująca się w tworzeniu wirtualnych pracowników – wyszkolonych, np. w marketingu czy PR, ale nie tylko. Robimy też awatary ekspertów z innych branż. Teammates są szkoleni przez doświadczonych specjalistów i wspierani najnowszymi narzędziami AI i automatyzacjami. Usługi są dopasowane do indywidualnych potrzeb biznesu i jego procesów operacyjnych. Jedni potrzebują awatara piszącego treści, inni wspierającego komunikację z klientem, a freelancerzy – swojego klona, aby pracować bardziej wydajnie i podejmować więcej projektów
Z tego punktu wyszliśmy, rynek jednak chciał więcej. Głód wiedzy AI zaskoczył nawet nas. Na rynku jest sporo konsultantów, którzy mówią o AI – technicznie, jednak nie ma zbyt wielu doradców biznesowych – mówiących o AI holistycznie. Doradzamy, jak stworzyć startupy oparte o AI, aplikacje czy nowe narzędzia ze sztuczną inteligencją. Szkolimy prezesów, zarządy, managerów i przedsiębiorców na temat tego, jak mogą wykorzystać AI do skalowania biznesu, jakie automatyzacje mogą wprowadzić, jak używać LLMów, tworzyć dobre prompty i które wtyczki wybrać etc. Na rynku jest kilka tysięcy narzędzi zasilanych sztuczną inteligencją, dopasowanie odpowiednich lub stworzenie swoich nie jest łatwym zadaniem. Świat AI zmienia się tak szybko, że dosłownie codziennie pojawiają się nowe narzędzia, nowe funkcje narzędzi big techów, a dla biznesu oznacza to nowe możliwości.
Jakie firmy zdecydowały się na współpracę z agencją i jak taka współpraca wygląda, jak przebiega?
Marta: Mamy kilka grup klientów. Pierwszą są klienci biznesowi na usługi PR-u i marketingu – w tym zakresie prowadzimy działania contentowe, media relations i ghostwriting na profilach LinkedIn C-level executives – te zadania nadzoruję osobiście z pomocą swojego awatara. Mamy też grupę freelancerów, którzy zamówili swoje awatary do podniesienia mocy przerobowych. Kolejną nogą AI Teammate są szkolenia biznesowe z AI, współuczestniczymy też w tworzeniu kilku aplikacji zasilanych sztuczną inteligencją. Mamy też klientów na Bliskim Wschodzie, którym wdrażamy automatyzacje i rozwiązania wsparcia systemów CRM przez AI. Pracujemy też nad naszą nową platformą, o której będziemy niedługo opowiadać.
Czy wirtualny pracownik jest w stanie z powodzeniem zastąpić żywego człowieka?
Marta: Moim zdaniem eksperci są nieodzowni w pracy z AI. Szumne hasła, że AI zabierze Ci pracę, są przestrzelone. Jednak warto mieć na uwadze, że postęp technologiczny jest tak szybki, że pracownicy nie potrafiący wykorzystać AI będą zastępowani tymi, którzy potrafią z nią pracować. Ten trend jest już bardzo widoczny na rynku pracy, pojawia się coraz więcej ofert z wymaganymi umiejętnościami obsługi narzędzi AI. Określenie pracownika biurowego jako white-collar worker jest już nieaktualne, code-collar workers to najbardziej poszukiwane i najlepiej opłacane osoby, wiedzące jak korzystać z AI. Sztuczna inteligencja to jeszcze niedoceniona dźwignia ekspertyzy dająca możliwość monetyzacji wiedzy. Mój awatar pracuje, w momencie kiedy z Tobą rozmawiam. Pasywny dochód zaczyna nabierać innego znaczenia, a powiedzenie, że nie można być w kilku miejscach jednocześnie, jest już nieaktualne.
Rozwój technologii niesie za sobą szanse rozwoju, ale też dużo potencjalnych zagrożeń. Jakie zagrożenia dostrzegacie, czego się obawiacie?
Aws: Jak każda nowa technologia, AI musi być ujarzmione. Nieetyczne wykorzystanie sztucznej inteligencji, zwłaszcza w kontekście deep fake’ów, stwarza poważne zagrożenia. Tak jak papież w puchowej kurtce raczej nikomu nie zaszkodzi, tak deepfake dotyczący rzezi dzieci w Palestynie pogłębił krwawy konflikt. Tego typu materiały mogą prowadzić do eskalacji napięć, niesprawiedliwych oskarżeń i konfliktów zbrojnych.
Inicjatywa watermarkingu treści już powstała. Content Credentials to krok w dobrym kierunku. Taki znak wodny pomoże w identyfikacji autentycznych materiałów, a tym samym w walce z dezinformacją. Jednak, jak widać, wiele platform generujących treści video i zdjęcia wciąż podchodzi do tego tematu ospale. Zmiany wymagają globalnej współpracy i zaangażowania wszystkich graczy na rynku.
Jak odbywa się realizacja poszczególnych działań lub tworzenie całych strategii przez zaprogramowanych z góry pracowników?
Aws: Tworzenie wirtualnego pracownika lub awatara zawsze zaczyna się od mapowania procesów operacyjnych i zadań jakie ma wykonywać. Bardzo ważne jest szczegółowe określenie zadań. Karmimy takiego teammate danymi dotyczącymi firmy, wynikami, ToV, przekazem, strategią, stylem komunikacji – w skrócie wiedzą, jaką ma posiadać na temat firmy. Następnie nakładamy na to filtr ekspercki, np. marketingowy, służący odpowiadaniu na zapytania klientów (w chacie czy mailowo), czy piszący treści na sociale. Uczymy efektywnego promptowania, co nie jest wcale takie łatwe i oczywiste. Każdy ma dostęp do chatGPT, ale niewiele osób potrafi z niego dobrze korzystać.
Przy automatyzacjach, przed rozpoczęciem pracy badamy procesy operacyjne, mapujemy te, które można zautomatyzować i działamy. Dzięki AI my też pracujemy szybciej, dlatego na 8 klientów na Bliskim Wschodzie i 6 w Polsce jesteśmy razem z Martą tylko we dwójkę. Nasi wirtualni asystenci wykonują za nas większośc zadań.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS