W meczu 12. kolejki Fortuna 1 Ligi, Wisła Płock przegrała z Miedzią Legnica 4:0 (2:0). Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Nemanja Mijusković, a dwie pozostałe Marcel Mansfeld i Bartosz Guzdek.
Radosław Bella, trener Miedzi Legnica powiedział po wygranym 21 października spotkaniu, że po czterech porażkach z rzędu, po siedmiu punktach i po ostatnich trzech meczach jego zespół jest bardzo silny, przede wszystkim mentalnie.
– Jest to grupa zawodników, która jest po prostu zespołem i która i w dobrych, i w słabych chwilach jest w stanie prezentować futbol, w jaki wierzymy i jaki trenujemy. Tak że przede wszystkim chciałbym pogratulować zawodnikom, bo dzisiaj, może trochę oprócz nerwowego początku, pierwszych dziesięciu minut, to byliśmy resztę spotkania w mojej opinii zespołem lepszym, zespołem, który kontrolował grę zarówno jak nie miał piłki, jak i kiedy miał tę piłkę przy nodze – mówił po meczu Radosław Bella.
Podkreślił, że wraz z zespołem musi dalej konsekwentnie trenować, niezależnie od tego, czy przydarzy się jeden mecz bardzo dobry, czy jeden mecz zły.
– I moja głowa w tym i sztabu, żeby zespół się rozwijał. I to, co mogę obiecać, ja mało rzeczy w życiu obiecuję, to że będę robił wszystko, żeby ten zespół grał jeszcze lepiej i był skuteczny. Tak że jeszcze raz dziękuję zawodnikom, bo do nich dzisiaj należał ten wieczór – podsumował trener Miedzi Legnica.
Marek Saganowski, trener Wisła Płock był zdecydowany w swoich osądach.
– Powinno być krótkie podsumowanie. Blamaż, który nie przystoi takiej drużynie, z takimi doświadczonymi zawodnikami przegrać tak mecz. Na pewno trzeba przeprosić naszych kibiców, którzy licznie tu przyjechali i zobaczyli to, co zobaczyli. Jestem bardzo mocno rozgoryczony, jeśli chodzi o ten mecz, bo zaczynamy nieźle, tworzymy sobie dwie doskonałe sytuacje, ale nie potrafimy wykorzystać tych akcji – mówił zdenerwowany trener Nafciarzy.
Podkreślił, że mecz zdecydowanie inaczej by wyglądał, gdyby zawodnicy wykorzystali przynajmniej jedną z sytuacji, jakie mieli na początku spotkania.
– No i potem się zaczynają takie stare demony odzywać, bo tracimy bramkę, druga bramka – błąd naszego bramkarza. Po przerwie źle wchodzimy w mecz, mimo zmian. Chcemy dać trochę świeżości na bokach, w środku. Okazuje się, że rzut karny po sześciu minutach i ciężko coś potem zrobić. Drużyna Miedzi ma bardzo dobrych zawodników, jeżeli chodzi o kontrolę piłki, jakość i zostaliśmy wypunktowani. Czwarta bramka, to już takie otwarcie się poprzez moją drużynę – oceniał grę zawodników trener.
Zaznaczył, że w Katowicach Nafciarze przegrali pierwszy taki mecz, teraz przegrali kolejny.
– Tworzymy sobie sytuacje, nie wygląda to tak, szczególnie w pierwszej połowie, żebyśmy z takim wynikiem zakończyli to spotkanie, ale piłka jest brutalna, mecz trwa dziewięćdziesiąt parę minut. My może zagraliśmy pierwsze dwadzieścia minut, potem Miedź zrobiła to, co miała zrobić. Gratulacje dla Miedzi – podsumował Marek Saganowski.
Wisła Płock jest obecnie na 11. miejscu w tabeli 1 ligi. W ostatnich pięciu spotkaniach dwa razy wygrała (ze Stalą Rzeszów 1:0 i z GKS Tychy 4:1), raz zremisowała (z Wisłą Kraków) i dwa razy przegrała (z Arką Gdynia 0:3 i ostatni, z Miedzią Legnica 0:4).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS