Choć od kilku lat mówi się o zaprzestaniu zmiany czasu, to systematycznie, dwa razy w roku przestawiamy zegarki. Najbliższa zmiana już w weekend.
Zmiana czasu z letniego na zimowy dla większości z nas nie wiąże się z niczym przyjemnym. Wcześniej zapada zmrok, w związku z czym mamy wrażenie, że dzień drastycznie nam się skraca. W ciemne i chłodne popołudnia mamy ochotę już tylko zawinąć się w ciepły koc i przeczekać tę porę roku.
Niestety, choć o zaprzestaniu zmiany czasu mówi się od kilku lat, w tym roku nadal musimy nastawić się na przestawianie zegarków w nocy z soboty na niedzielę. Już 29 października o godz. 3 cofniemy wskazówki o godzinę, na 2 w nocy. Jedyny pozytyw, że będziemy mogli pospać dłużej.
Jednak lekarze mówią wprost, że zmiana czasu źle wpływa na nasz organizm, ponieważ rozregulowuje nasz zegar biologiczny. To z kolei powoduje rozdrażnienie i zwiększa podatność na depresję. Dlatego politycy unijny zaczęli pracować nad rezygnacją ze zmiany czasu w tych państwach, które należą do Unii Europejskiej, a więc i w Polsce. Powstał już nawet plan zniesienia tego obowiązku, który miał wejść w życie od 2021 roku. Jednak Parlament Europejski przyjął go w marcu 2019 roku, a wówczas świat opanowała pandemia. Do tego rządy poszczególnych krajów nie były jednomyślne w tej kwestii, więc do wprowadzenia tego przepisu nie doszło.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS