W wyborczą niedzielę 74,38 proc. Polaków poszło do urn. Ostatni z nich swoje głosy oddawało już w poniedziałek nad ranem. Tak było np. we Wrocławiu czy w Warszawie. To młodzi prawdopodobnie rozstrzygnęli te wybory, ale to oni będą najdłużej w Polsce żyć.
We wszystkich grupach wiekowych nastąpił wyraźny, w stosunku do 2019 roku, przyrost frekwencyjny. Spadek odnotowano tylko w „pieszczonej przez władzę” grupie 60+. Największy procentowy przyrost 23,8 % był w grupie 50-59 latków. Drugi rezultat 23,5% dotyczył ludzi młodych w wieku 18-29 lat. To oni w chłodzie stali nocą w Warszawie i Wrocławiu. To oni dzielili się pizzą i ani myśleli odchodzić z kolejki. Ich zaangażowanie nie sprowadzało się tylko do samego aktu wyborczego. Przed niedzielą wysyłali sobie przypomnienia z hasłem, „Nie śpij, bo cię przegłosują”. W trakcie niedzielnego głosowania udostępniali sobie obrazki z lokali wyborczych i motywowali do swego rodzaju walki. Chwalili się urnami. Skutkiem m.in. takich działań frekwencja była o ponad 10 % wyższa niż w czasie przełomowych wyborów z czerwca 1989 roku.
Prawo i Sprawiedliwość w swoim przekazie i działaniach „zadbało” o seniorów, młodych pozostawiając samych sobie. Rządy Tuska, czym tak ochoczo straszono, było dla nich historią. Bariery i ograniczenia na granicach, a szczególnie wizja opuszczenia Unii Europejskiej, stało się osobistym doznaniem wielu z nich. Decyzja Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji obudziła pokolenie i ich podmiotowość, a manifestacje dodały dreszczyku walki.
Wkurzenie jest jednak szersze i dotyczy niemal każdej grupy społecznej i wiekowej. Upokarzające dla wielu „premie” tuż przed wyborami tylko potwierdzały ich frustrację, że pieniądze nie wynikają z dobrze wykonanej pracy i uczciwego systemu, a są widzimisię takiego czy innego polityka z Warszawy. Ludzi inteligentnych takie chwyty musiały boleć. Polski Ład zraził do rządzących przedsiębiorców, a minister Czarnek nauczycieli i dorastającą młodzież. A to dopiero początek listy …
Co zadziwiające, ale władza i jej funkcjonariusze uwierzyli w swoją propagandę. Trafiała ona do przekonanych, ale pozostali byli na nią odporni. W dłuższej perspektywie stała się nawet przeciw skuteczna czy wręcz szkodliwa dla samego PIS. Wpłynęła bowiem mobilizująco na przeciwników przed wyborami. Niech komentarzem będzie opinia Marcina Wolskiego, jednego z prowadzących program w TVP Info „W tyle wizji”, wypowiedziana w Klubie Ronin podczas dyskusji po wyborach: „Stworzyliśmy propagandę na gorszym poziomie niż lata 70. Zwyciężyła logika walki, logika stalinowska: kto nie jest z nami, jest przeciw nam”.
Głównym wrogiem w propagandzie był Donald Tusk. Podczas kampanii zarówno prezes Kaczyński jak i premier Morawiecki mieli obsesję na jego puncie, pozbawiając się jakiegokolwiek pozytywnego sygnału i wizji. Taka postawa sprawiła, że wielu sprzyjających rządowi wolało wybrać Trzecią Drogę, bo mówili o współpracy i pojednaniu. Oczywiście swoje zrobiły afery, których było tak wiele, że mało czasu była na ich dogłębne poznanie. Jednak afera z wizami zdemaskowała i położyła referendum.
Wyborcy opozycji cieszą się licząc na rozliczenia i odmianę kraju. Za wcześnie jednak na otwieranie szampana. Tzw. opozycja demokratyczna szła generalnie w zgodzie i pod wieloma względami ze wspólną wizją Polski. Taka postawa została nagrodzona premią w wyborach. Żadne bowiem badanie opinii społecznej nie dawało takiego wyniku. Były różnice, które wówczas zdawały się niewielkie i do pokonania. Po wyborach i „upiciu” się zwycięstwem, owe bąbelki uderzą, nie tylko liderom, do głów. Wiemy, że po nich łatwiej o błędy i kłótnie. Giełdy z optymizmem przyjęły wynik wyborów, ale już są korekty w dół. Teraz czas na mądrość polityków, poskromienie ambicji i rozsądek negocjatorów. Przestrzegałbym też przez niepotrzebnym triumfalizmem.
Nie wolno także zapominać o wyborcach Prawa i Sprawiedliwości. To tak samo, jak każdej innej partii, ważni dla Polski obywatele. Karmieni wspomnianą propagandą z pewnością trudniej im będzie przejść przez czas zmiany rządów.
Liderzy opozycyjni mówią o szybkim przejęciu TVP i wyprostowaniu nadawcy. Oczywiście czas skończyć z tą toporną propagandą, o której mówił Marcin Wolski, ale jak podsunął mi znajomy, warto zostawić (na jakiś czas) Holecką i Ziemca, by odbiorcy nie doznali nadmiernego szoku i nowe informacje słyszeli z tych samych ust.
Przestrzegałbym także przed opcją niedogadania się, przyłączenia do PIS lub ponownymi wyborami. Ci młodzi ludzie, którzy całą noc stali by wrzucić kartkę z krzyżykiem, bez wahania staną pod domami czy pracą tych wybranych, by przypomnieć o swoich nadziejach. Nie jest ich tak wielu, więc sprawa „do ogarnięcia”. Dostrzegli swoją sprawczość, więc będzie im łatwiej. Ostatnio tak hucznie i tłumnie pożegnano posłankę w Tarnowskich Górach, gdzie pod biurem parlamentarzystki rozpalono świeczki, było wiele plakatów, śpiewu i radości. Zresztą w Łomży na biurze byłego posła także przyklejono swoiste podziękowanie.
Nie wszystko co robiło Prawo i Sprawiedliwość było złe. Formacji udało się zwrócić uwagę tzw. „liberałów”, na wiele kwestii społecznych. Wielu grup społecznych poczuło się ważnych. Opozycjo, nie zniszcz tego. Oczywiście rozdawnictwo zostało potępione przez wyborców, ale zdaje się, że najwięcej punktów ujemnych władza dostała za styl, czyli butę, arogancję, brak szacunku dla prawa, nepotyzm i wielokrotne utożsamianie państwa z partią.
Niezależnie od ocen rotacja władzy w demokracji to dobra praktyka. Tydzień temu pisaliśmy, że każdy głos ma znaczenie. Jak widać miał.
Wybory w Polsce z 35,38% poparcia wygrało PIS, ale to opozycja (czyli KO – 30,70%, Trzecia Droga – 14,4%, Lewica – 8,61%) ma szansę utworzyć rząd. Najniższe poparcie 7,16% otrzymała Konfederacja. W województwie podlaskim PIS zdobyło 42,39%, KO – 20,84, Trzecia Droga 18,86%, Konfederacja 9,79% i Lewica 4,84%. Frekwencja wyniosła 70,30%.
Oto parlamentarzyści z województwa podlaskiego: Prawo i Sprawiedliwość: Jacek Sasin, Adam Andruszkiewicz, Dariusz Piontkowski, Jarosław Zieliński, Jacek Bogucki, Kazimierz Gwiazdowski i Sebastian Łukaszewicz.
Koalicja Obywatelska: Krzysztof Truskolaski, Alicja Łepkowska-Gołaś i Jacek Niedźwiedzki
Trzecia Droga: Szymon Hołownia, Stefan Krajewski i Barbara Okuła
Konfederacja: Krzysztof Bosak.
Senatorami zostali: Marek Komorowski (PIS), Bogucka Anna (PIS) i Maciej Żywno (Polska 2050).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS