A A+ A++

Trwa nerwowy tydzień na rynku ropy naftowej. Dzisiaj na rynku tym przeważa jednak strona podażowa, bowiem spekulacje wokół możliwej eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie nieco przygasły. Tak czy inaczej, zmienność cen ropy pozostaje duża. Dzisiejsze zniżki notowań ropy naftowej wynikają z dwóch kluczowych kwestii. Po pierwsze, mimo ogromu tragedii w Strefie Gazy i chaosu wokół sytuacji w Izraelu, wiele wskazuje na to, że konflikt nie rozprzestrzeni się na pozostałe kraje Bliskiego Wschodu.

Co prawda Iran, opowiadający się jednoznacznie po stronie Palestyńczyków, wezwał inne kraje arabskie do potępienia Izraela w postaci m.in. narzucenia na ten kraj embargo dotyczącego ropy naftowej, to pozostałe kraje OPEC nie zareagowały na ten apel. Według źródeł cytowanych przez agencję Reuters, kartel nie planuje przeprowadzać w najbliższym czasie żadnych działań związanych z konfliktem w Strefie Gazy. Ponadto, Izrael ma wśród producentów ropy naftowej swoich sprzymierzeńców, w tym Kazachstan i Azerbejdżan.

Po drugie, wczoraj nastąpił przełom w kwestii dostaw ropy naftowej z Wenezueli. Stany Zjednoczone nadały temu państwu sześciomiesięczne pozwolenie na zawieranie transakcji na rynku ropy naftowej po tym, jak wenezuelski rząd zawarł porozumienie z opozycją w sprawie sposobu przeprowadzenia wyborów w 2024 roku. Odblokowanie eksportu ropy naftowej z Wenezueli powinno nieco załagodzić obawy o podaż ropy naftowej na świecie – aczkolwiek warto mieć świadomość, że mimo wyjątkowo dużych rezerw, kraj ten ma relatywnie niewielkie możliwości produkcyjne i eksportowe na ten moment.

Z kolei czynnikiem nieco wspierającym notowania ropy są w tym tygodniu informacje o dużym spadku zapasów tego surowca w Stanach Zjednoczonych. Wczoraj Departament Energii podał, że zapasy ropy w USA w poprzednim tygodniu spadły o 4,49 mln baryłek, czyli znacznie więcej niż oczekiwano.

ZŁOTO

Wyczekiwanie na przemowę Powella.

Nastawienie risk-off na globalnych rynkach finansowych, powiązane z napięciem na Bliskim Wschodzie, wyraźnie przekłada się na notowania złota. Kruszec jest bowiem przez wielu inwestorów traktowany jako tzw. bezpieczna przystań, chroniąca kapitał w czasach niepewności. Wczoraj cena złota zwyżkowała o niemal 1,7%, a dzisiaj utrzymuje się blisko środowego poziomu zamknięcia. Notowania złota oscylują tym samym tuż powyżej poziomu 1960 USD za uncję i znajdują się obecnie w obliczu ważnego poziomu oporu.

Impulsem do kolejnego ruchu cen złota może być dzisiejsze wystąpienie Jerome Powella. Inwestorzy wyczekują na kolejne istotne wskazówki dotyczące potencjalnych działań Rezerwy Federalnej. Mimo powtarzającego się ostatnio klarownego stanowiska przedstawicieli Fed, wskazującego na utrzymujące się jastrzębie nastawienie do polityki monetarnej, rynek wycenia raczej, że cykl podwyżek stóp procentowych został już zakończony, a Fed może być bliższy do przedłużenia okresu obowiązywania wysokich stóp procentowych niż do kolejnych podwyżek. W tej kwestii istotne jest zresztą także to, jak instytucja ta zapatruje się na termin rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych – czyli trendu, który sprzyjałby wyższym notowaniom złota.

Korekta spadkowa na rynku ropy naftowej
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułInformacja dot. wyłożenia do wglądu projektu operatu opisowo – kartograficznego modernizacji ewidencji gruntów i budynków położonych w gminie Nałęczów
Następny artykułKolejne wraki odjechały z olsztyńskich ulic na lawecie