Vinales dołączył do Aprilii w trakcie sezonu 2021. Od tamtej pory zaliczył sześć podiów, ostatnie w miniony weekend w Indonezji.
Hiszpan zakwalifikował się z drugim rezultatem. W sprincie finiszował czwarty, w grand prix miał szanse na zwycięstwo. Po kraksie Jorge Martina, 28-latek objął prowadzenie i liderował przez siedem okrążeń. W końcu dopadł go Francesco Bagnaia i pomimo prób ataku w samej końcówce, Vinales musiał zadowolić się drugą pozycją.
– Cóż, z tym, co mamy, zrobiliśmy dziś maksimum – uznał Vinales w rozmowie z oficjalnym serwisem MotoGP. – To był nasz cel. Wiemy, że nadal musimy trochę popracować.
– Zaczynamy osiągać odpowiednią prędkość. Mamy jednak problemy z żywotnością opon, szczególnie na tym torze. Wydaje mi się, że to kwestia czasu.
– Musimy nadal pracować, dobrze składać weekendy i [zwycięstwo] w końcu przyjdzie. Jestem co do tego całkowicie przekonany.
Vinales przez kilka okrążeń był w stanie utrzymać się za Martinem, ale później reprezentant Pramaca odjechał na prawie 3 s. Jeździec Aprilii przyznał, że próba nadążenia za rywalem skutkowałaby kompletnym zniszczeniem opon.
– Być może mógłbym jechać za Jorge przez pięć, sześć okrążeń. Gdybym jednak spróbował, moja tylna opona by się skończyła. Musiałem zwolnić i to nie było moje rzeczywiste tempo. Pamiętałem, że wyścig jest długi i nie zapominałem o naszym celu. Starałem się nie niszczyć tylnej opony i dojechać do mety.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS