Upierali się, że są w zamkniętej strefie, grozili zatrzymaniem na 48 godzin, świecili latarkami w oczy, zabrali telefony, używali obelżywych słów, godzinami trzymali na kilkunastostopniowym mrozie. Nawet padła komenda wzywająca do odbezpieczenia broni. Tak zachowywali się żołnierze Wojska Polskiego podczas zatrzymania aktywistów, ratujących życie uchodźców na polsko-białoruskim pograniczu. Teraz skarb państwa musi za te wybryki wojskowych zapłacić – tak zdecydował sąd.
To już kolejny wyrok, przyznający rację represjonowanym przez służby aktywistom, ratującym życie i zdrowie ludzi w drodze na polsko-białoruskiej granicy.
Po nalocie policji na bazę KIK-u. Sąd przyznał zadośćuczynienia za niesłuszne zatrzymanie aktywistów
– Wygraliśmy sprawę ze skarbem państwa o odszkodowanie za akcję Wojska Polskiego, które w formie niezidentyfikowanych mundurowych – zamaskowanych, nieoznakowanych, uzbrojonych – w styczniu 2022 trzymało nas przez kilka godzin pod odbezpieczoną bronią, na kilkunastostopniowym mrozie, bez żadnych wyjaśnień, podczas jednej z nocnych interwencji pomocy humanitarnej na Podlasiu. Sędzia Igor Tuleya uznał, że należy nam się w związku z tym zajściem zadośćuczynienie oraz “szacunek, a nie represje” – poinformowała w poniedziałek (16 października) Agata Ferenc, wolontariuszka fundacji Ocalenie. Sąd przyznał aktywistom po 10 tys. zł zadośćuczynienia za „niewątpliwie niesłuszne” zatrzymanie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS