Podczas niedzielnego głosowania bierzemy również udział w referendum ogólnokrajowym. Tymczasem, jak podają nasi czytelnicy, w Płocku dochodzi do niedopuszczalnego zachowania niektórych członków komisji. Okazuje się, że ten problem występuje w całej Polsce, co potwierdza PKW.
Członkowie komisji wyborczych 15 października w godz. 7-21 mają obowiązek wydania głosującym trzech kart: do Sejmu, do Senatu i referendalnej. Tymczasem płocczanie zgłaszają niezgodne z przepisami zachowania członków komisji.
Jak się okazuje, członkowie niektórych komisji wyborczych pytają się, czy wyborca chce kartę referendalną. Według naszych informacji, takie zachowania odnotowano m.in. w okręgowych komisjach wyborczych nr 45 na Międzytorzu, w Szkole Podstawowej nr 20 w Borowiczkach, w Zespole Szkół nr 5 przy ul. Kutrzeby, czy w Szkole Podstawowej nr 22, ale i w Wyszynie, w Cekanowie, Gostyninie czy Zągotach.
Tymczasem PKW wydała oświadczenie, które nie pozostawia wątpliwości, jakie powinno być zachowanie członków komisji wyborczej.
„W związku z docierającymi do Państwowej Komisji Wyborczej bardzo licznymi skargami, że obwodowe komisje wyborcze pytają wyborców, które karty do głosowania wydać, Państwowa Komisja Wyborcza poleca, aby niezwłocznie przekazać komisjom obwodowym, że działanie takie jest niedopuszczalne oraz że mają one obowiązek postępować zgodnie z procedurą wydawania kart do głosowania określoną w pkt. 49-51 wytycznych dla obwodowych komisji wyborczych, dotyczących zadań i trybu przygotowania oraz przeprowadzenia głosowania (…). Należy wskazać komisjom, że to wyborca ma prawo odmówić przyjęcia którejś z kart do głosowania, natomiast komisja obwodowa nie może pytać, które karty wydać” – czytamy w oświadczeniu PKW.
Każde tego typu zachowanie członka komisji należy odnotować w protokole.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS