Prawo i Sprawiedliwość dąży do tego, żeby nas marginalizować, co jest nie do osiągnięcia. Na sto procent przekroczymy próg wyborczy – mówi z dużą pewnością siebie Bartosz Romowicz, lider Trzeciej Drogi w okręgu przemysko-krośnieńskim, powołując się na spotkania z ludźmi. Uważa, że debata w TVP z udziałem Szymona Hołowni była game changerem. – Utwierdziła ludzi w przekonaniu, że Trzecia Droga to trzecia siła polityczna w Polsce – uważa. A co mówi o ewentualnej koalicji z PiS-em?
Jeśli ktoś w czasie tej kampanii musiał ciężko pracować, to na pewno kandydaci Trzeciej Drogi. Wyzwanie mieli podwójne. Po pierwsze, przekonać do sensu koalicji PSL-Polska 2050 i powodów, dla których nie chcieli iść do wyborów razem z Koalicją Obywatelską. A po drugie, opowiedzieć o własnym programie. Z jakim odbiorem się spotkali?
Romowicz: Niewiele osób wiedziało, czym jest Trzecia Droga i kto za nią stoi. Budowaliśmy jej rozpoznawalność
– W 2019 roku startowałem do Senatu. Jeździłem od gminy do gminy. Zdarzały się miejscowości w powiecie lubaczowskim czy jarosławskim, gdzie na przywitanie zamiast “dzień dobry” słyszałem bardzo wulgarne słowa, sugerujące, żebym opuścił to miejsce – opowiada bardzo dyplomatycznie Bartosz Romowicz, lider listy Trzeciej Drogi w okręgu przemysko-krośnieńskim. Obecnie burmistrz Ustrzyk Dolnych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS