Podobny banerowy nalot Mejzy przeżyli gorzowianie w 2019 r. Prezydent Jacek Wójcicki skrupulatnie policzył, w ilu miejscach Mejza naruszył prawo, i nałożył na niego karę finansową. Windykator ściąga od posła z konta 50 tys. zł. Czy prezydenta Kubickiego będzie stać na to, by tak ukarać swojego wieloletniego sojusznika?
Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji
W czwartek zielonogórzanie obudzili się w mieście zalanym banerami posła Łukasza Mejzy, kandydata Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Sejmu. Skala była ogromna. Wisiały na słupach, latarniach, przy drogach, na znanych zielonogórskich ulicach. W sieci huczało, latały zdjęcia i nagrania. Mieszkańcy domagali się od prezydenta miasta reakcji w sprawie akcji jego wieloletniego sojusznika. Jak wiedzieliśmy z przeszłości, Janusza Kubickiego i Łukasza Mejzę łączył szczególny rodzaj wzajemnej fascynacji. To było braterstwo dusz, nadawanie na tych samych falach. Mejza nazywał Kubickiego patronem i mistrzem, a Kubicki Mejzę uczniem, „który go przerósł”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS