A A+ A++

Niespełna miesiąc po ostatnim pożarze, składowisko odpadów w Nowym Miszewie pod Płockiem znów płonie. Na miejscu działa 26 zastępów straży pożarnej.

O pożarze na składowisku odpadów w Nowym Miszewie przy ul. Pałacowej poinformował nas czytelnik, przesyłając zdjęcia. Zapytaliśmy o szczegóły w Państwowej Straży Pożarnej w Płocku.

– Zgłoszenie wpłynęło do nas o godz. 4.05 z Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Radomiu – powiedział nam Edward Mysera, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Płocku. – Pali się ta sama sterta śmieci co pół roku temu i miesiąc temu. Na miejscu jest 26 zastępów straży pożarnej, około 80 strażaków – wyjaśniał.

Dopiero około godz. 7.40 strażakom udało się zapanować nad pożarem, aby się nie rozprzestrzeniał. Nie ma informacji, aby w pożarze były osoby poszkodowane. Straż pożarna szacuje, że akcja gaśnicza może potrwać jeszcze około 8 godzin, czyli do godz. 16.

Przypomnijmy, że o sprawie składowiska odpadów w Nowym Miszewie pod Płockiem napisaliśmy jako pierwsi w czerwcu br. Zaledwie miesiąc później, 27 lipca wybuchł tam pierwszy pożar. Kolejny miał miejsce 17 września.

Kilka dni temu, 6 października Marszałek Województwa Mazowieckiego wydał decyzję o cofnięciu (bez odszkodowania) pozwolenia na przetwarzanie odpadów na składowisku firmie LOVEKO. Decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności.

Fot. OSP Ciachcin
Fot. Czytelnik
Fot. Czytelnik

Smród i robactwo ze składowiska odpadów. Mieszkańcy walczą, sprawa trafiła do prokuratury [ZDJĘCIA]

Pożar składowiska odpadów w Nowym Miszewie! [ZDJĘCIA]

Ponad osiem godzin trwało gaszenie pożaru składowiska odpadów [ZDJĘCIA]

Jest decyzja w sprawie wysypiska odpadów w Nowym Miszewie!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBędzie nowy pawilon w Domowym Szpitalu
Następny artykułKto zamęczył kocięta? 1800 zł nagrody za wskazanie sadysty