Stanisław Żaryn stwierdził w oświadczeniu, że „wersja wydarzeń przedstawiana obecnie w mediach przez Tomasza Kaczmarka jest nieprawdziwa, a złożone przez niego w grudniu 2019 r. zeznania są fałszywe”. „Są one sprzeczne nie tylko z wcześniejszymi zeznaniami składanymi pod groźbą odpowiedzialności karnej w prokuraturze oraz przed sądem, ale także z wielokrotnie prezentowaną przez niego publicznie wersją wydarzeń” – czytamy.
W oświadczeniu Żaryn przypomniał, że w listopadzie 2019 roku Tomaszowi Kaczmarkowi prokuratura postawiła „szereg zarzutów karnych dotyczących wielomilionowych oszustw finansowych w tzw. aferze stowarzyszenia Helper”.
„W opinii Ministra Koordynatora zmiana zeznań Tomasza Kaczmarka w sprawie »willi Kwaśniewskich« jest podyktowana sytuacją procesową byłego funkcjonariusza, który liczył na zapewnienie mu parasola ochronnego. Parasola takiego nie otrzymał i nie otrzyma nikt, kto sprzeniewierzył publiczne pieniądze” – dodał Żaryn w oświadczeniu.
Materiał „Superwizjera”
Dziennikarze „Superwizjera” TVN dotarli do nagrania konfrontacji byłego agenta CBA z Andrzejem K. – jedną z osób, które agent Tomek rozpracowywał w latach 2007-2009 w ramach operacji „Krystyna” i „Silver”. Jej celem było udowodnienie, że Jolanta i Aleksander Kwaśniewski są „cichymi” właścicielami willi w Kazimierzu Dolnym, ale ukrywają ten majątek.
W rozmowie z dziennikarzami TVN Tomasz Kaczmarek powiedział, że miał wytworzyć przeświadczenie, że dom w Kazimierzu Dolnym należy do Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. – Moje zeznania na ten temat są wynikiem rozkazów i poleceń, jakie otrzymałem od Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w zakresie prowadzenie przeze mnie czynności operacyjnych, oraz dokumentacji. Moje notatki i zeznania są efektem nacisków moich byłych przełożonych – stwierdził. Agent Tomek dodał, że w trakcie realizacji zadań służbowych nigdy nie powziął takiego materiału dowodowego, były to tylko insynuacje Macieja Wąsika.
Imprezy zakrapiane alkoholem
Tomasz Kaczmarek dodał również, że w większości wykonanych przez niego czynności nie ma nagrań, ponieważ nie były one realizowane. – Takie polecenie dostałem od Macieja Wąsika. Jednym z poleceń była np. kwestia rozmowy z osobami mieszkającymi w willi w Kazimierzu. Maciej Wąsik wymuszał na mnie, bym sugerował, że willa należy do pary prezydenckiej, sugerując, że posiada na ten temat inne dowody – tłumaczył.
Agent Tomek przyznał, że miał otrzymywać polecenia od Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego podczas imprez zakrapianych alkoholem. – Starali się wydawać dyspozycje na osobności. Na imprezie podczas drogi do toalety na korytarzu spotykam Macieja Wąsika, który namawia mnie do „podkręcenia śruby” w sprawie Kwaśniewskich. Kamiński i Wąsik mówili mi, że jest „tak grubo”, że ujawnili dowody na pranie brudnych pieniędzy i mam pomóc im, koloryzując swoje zeznania – tłumaczył były agent CBA.
Czytaj także:
Maciej Wąsik o agencie Tomku: Nie uwierzył, że nie ma świętych krów
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS