Liczba wyświetleń: 890
Ukraińska badaczka energii słonecznej z solidnym wykształceniem akademickim od lat ostrzega przed niebezpiecznym zjawiskiem, które może doprowadzić do dramatycznych zmian klimatycznych i pogodowych, a także globalnego ochłodzenia. Jej badania przez lata budziły kontrowersje, ponieważ za zmiany klimatyczne obwinia aktywność słońca, a nie wszystko, co jest związane z dwutlenkiem węgla.
W wywiadzie, udzielonym w 2019 r. wielokrotnie nagradzanemu kanadyjskiemu dziennikarzowi Stuartowi McNishowi w jego programie „Conversations That Matter”, Valentina Zharkova, autorka wiodących na świecie badań oraz licznych przełomowych publikacji, wyjaśniła, że od 2015 r. obserwuje oznaki wskazujące, że aktywność słoneczna spada w sposób obserwowany jedynie podczas Wielkiego Minimum Słonecznego, które ostatni raz miało miejsce podczas Minimum Maundera, znanego również jako „przedłużone minimum plam słonecznych”, 400 lat temu.
Zacytowała Narodową Agencję Oceaniczną i Atmosferyczną (NOAA), Narodową Agencję Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) oraz inne organizacje badawcze, które na różne sposoby zauważyły tę tendencję, ale ukrywały te informacje przed opinią publiczną. Według niej znacznie zmniejszona aktywność słoneczna nieuchronnie doprowadzi do dramatycznych zmian klimatycznych i pogodowych, takich jak ogromne globalne ochłodzenie, które można porównać do mini epoki lodowcowej.
„Pomiędzy cyklem 25 a 11 latami cyklu 26 [najmniej aktywny cykl] oraz pomiędzy cyklem 26 a 27 będzie najzimniejszy okres na Ziemi i odczujemy to poprzez brak roślinności” powiedziała badaczka i wykładowca z doktoratem z astrofizyki. Oznacza to, że począwszy od aktywnego okresu „25. cyklu słonecznego”, trwającego od drugiej połowy tej dekady do wczesnych lat pięćdziesiątych XXI wieku, Ziemia będzie doświadczać wyjątkowego zimna, ekstremalnych warunków pogodowych, trzęsień ziemi i erupcji wulkanów. Zharkova wskazała rok 2030 jako rok, w którym zacznie się to na poważnie, ostrzegając, że lata 30. XXI wieku będą tak zimne, że spowoduje to poważne niedobory żywności.
W 1998 roku ekspert ds. klimatu opublikowała po szeroko zakrojonych badaniach swoje odkrycie, że rozbłyski słoneczne były wywoływane przez trzęsienia ziemi na Słońcu. Rozbłyski słoneczne to intensywne, zlokalizowane erupcje promieniowania elektromagnetycznego w atmosferze słonecznej. Opublikowała także ponad 200 artykułów, w tym trzy w czasopismach „Nature”. Był to jeden z tych artykułów, w którym przewidziano współczesne Wielkie Minimum Słoneczne, które jej zdaniem będzie miało duży wpływ na Ziemię w latach 2020–2053.
Do swoich odkryć Zharkova użyła programu matematycznego, który w ciągu ostatnich 30 lat zapewnił 97% dokładności w mapowaniu ruchu plam słonecznych. Plamy słoneczne to chłodniejsze obszary powierzchni Słońca, które przemieszczają się okresowo i na zdjęciu wydają się ciemniejsze. Mówimy chłodniej, ale tak naprawdę te plamy słoneczne nadal utrzymują niesamowitą temperaturę około 4200 stopni Celsjusza.
„Pytanie brzmi, dlaczego nie ostrzegają nas o tym, co naprawdę jest na horyzoncie, skoro prawdopodobnie doskonale o tym wiedzą. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, dlaczego wprowadzają w błąd rządy i ludzi na całym świecie, aby uwierzyli, że zagrożeniem jest ciepło. Potencjalne odpowiedzi na te pytania są niepokojące” – czytamy w artykule.
W czerwcu zaobserwowano rekordową liczbę plam na powierzchni Słońca, co wzbudziło niepokój naukowców zajmujących się energią słoneczną, jak ostrzegała Zharkova. Centrum Układu Słonecznego zachowuje się wbrew przewidywaniom i zmierza w stronę znacznie silniejszego cyklu słonecznego, który może mieć wpływ na Ziemię.
Plamy słoneczne to obszary pól magnetycznych o dużym natężeniu na powierzchni Słońca, które powodują tymczasowe zatrzymanie procesu konwekcji. Powoduje to spadek temperatury w zlokalizowanym obszarze, przez co wydają się one ciemniejsze niż reszta powierzchni. Regiony te są powiązane z rozbłyskami słonecznymi, intensywnymi erupcjami promieniowania elektromagnetycznego i koronalnymi wyrzutami masy (CME), które wysyłają cząsteczki plazmy z korony słonecznej w przestrzeń kosmiczną.
Gigantyczna plama słoneczna o nazwie AR3354 została po raz pierwszy dostrzeżona na Słońcu 27 czerwca i szybko urosła w ciągu dwóch dni do rozmiarów około 10 razy większych od Ziemi, budząc obawy wśród badaczy pogody kosmicznej. W lipcu wyzwoliło to rozbłysk słoneczny klasy X1, a powstałe promieniowanie spowodowało przerwę w radiu krótkofalowym nad Oceanem Spokojnym i zachodnimi częściami Stanów Zjednoczonych. Klasa X to najintensywniejszy z rozbłysków słonecznych, a burze słoneczne towarzyszące takim wydarzeniom mogą mieć wpływ na życie na Ziemi. Ekstremalne zdarzenia energetyczne mogą zakłócać sieci elektryczne, a także uszkodzić statki kosmiczne.
Na podstawie: FreeWestMedia.com, VancouverSun.com, EnviroTech-Online.com, Interestingengineering.com
Źródło zagraniczne: NaturalNews.com
Źródło polskie: PrisonPlanet.pl
Poznaj plan rządu!
OD ADMINISTRATORA PORTALU
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS