Raków Częstochowa już po dwudziestu czterech minutach stracił gola w meczu ze Sturmem Graz. Mistrzowie Polski sami narobili sobie problemów.
W pierwszy meczu fazy grupowej Ligi Europy Raków Częstochowa był dużo słabszy od Atalanty Bergamo. Z włoską drużyną przegrał zasłużenie 0:2. Mistrzowie Polski mieli poprawić sobie humory w starciu z hipotetycznie najsłabszą z wylosowanych ekip – Sturmem Graz. Rzeczywistość dość mocno zweryfikowała ekipę Dawida Szwargi.
Nie dość, że Raków nie stwarzał sobie żadnych okazji bramkowych, to na domiar złego popełniał proste błędy w defensywie. I tak po fatalnie rozegranym kontrataku przez Marcina Cebulę, częstochowianie stracili gola w dwudziestej czwartej minucie spotkania po swojej obronnej indolencji. Za krótkie wybicie piłki przez Adnana Kovacevicia wykorzystał William Boeving. Precyzyjnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce mistrzów Polski.
Raków Częstochowa mógł nawet prowadzić i nagle wydarzył się koszmar…
Sturm prowadzi 1:0 pic.twitter.com/pm1z54166p
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) October 5, 2023
WIĘCEJ NA WESZŁO:
Fot. Newspix
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS