Niepokojące sygnały ze świętokrzyskiego garnizonu policji. Na miejsce funkcjonariuszek, które zgłosiły się do pełnienia dodatkowej służby przy granicy, mają być szukani mężczyźni. – To nieprawda – zapewnia rzecznik formacji.
Chodzi o dodatkowe służby przy granicach Polski z Białorusią i Ukrainą. Mundurowi z różnych garnizonów są tam kierowani od co najmniej kilkunastu miesięcy, a każdy taki wyjazd to dla nich dodatkowe pieniądze z tytułu m.in. nadgodzin. W sumie za tydzień służby “przy wzmocnieniu granicy” można dostać dodatkowo 1,5-2 tys zł. W praktyce do komendy wojewódzkiej trafia pismo informujące, jakie jest zapotrzebowanie, ta informacja trafia do podległych funkcjonariuszy, ochotnicy zgłaszają się i jeżeli spełniają określone warunki, jadą na miejsce.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS