To jest żenujące, żeby nie było na czym usiąść. Wstyd dla miasta – skarży się kielczanin, który jeździ na wycieczki rowerowe w okolicy stoku narciarskiego na kieleckim Stadionie.
– Jest wiata, ale pod nią żadnej ławki. Dzierżawca stoku znowu wszystkie zabrał. Czy miasto nie może wpłynąć na niego, żeby tego nie robił? – pyta nasz czytelnik. I dodaje, że to jest piękne miejsce, z widokiem na cały stok, gdzie spacerowicze czy rowerzyści chcieliby usiąść i odpocząć. – Jest taras przy restauracji, ale tam trzeba zapłacić 16 zł za herbatę, żeby usiąść – twierdzi.
To kolejny sygnał, jaki otrzymaliśmy w tej sprawie. Pisaliśmy już o niej w czerwcu. Paweł Kozłowski, właściciel dzierżawiącego od miasta stok Centrum Sportowo-Rekreacyjnego “Stadion”, wyjaśniał, że ławki i stoły są prywatną własnością i przechodzą renowację, dlatego zostały zabrane. Narzekał też, że gdy stały latem, korzystający z nich w dzień rowerzyści i spacerowicze zostawiali śmieci, a wieczorem i w nocy zbierali się tam amatorzy mocnych trunków, urządzając libacje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS