Dzień Polskiej Muzyki (to dziś, 1 października) wymyślono przed laty po to, by rozgłośnie radiowe zwróciły uwagę na to, że coś takiego jak polska muzyka istnieje. Szczęściem pracuje w radiu, które rodzimych utworów się nie boi, zaprasza, wciąga na sceny. Ale generalnie przez lata był to problem. Do tego stopnia, że powracała dyskusja na temat tego, czy nie zwiększyć puli nagrań z Polski, które stacja zagrać musi. Teraz jest to 33 procent – zasad liczenia są nader skomplikowane: inaczej zlicza się nowych, młodych, zdolnych, a inaczej tych, którzy przed laty nagrali „Do zakochania jeden krok” lub „Za tobą pójdę jak na bal”.
Kiedy brakowało nam przebojów do grania, nakazy były obchodzone. Nagle w porze najmniejszej słuchalności (noc) słyszeliśmy 6-7 godzin naszych piosenek, a w ciągu dnia raptem jedną na godzinę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS