Ważna wiadomość przed rewanżem o awans do PGE Ekstraligi. Krzysztof Buczkowski z groźnie wyglądającego wypadku w piętnastym wyścigu wyszedł bez szwanku. Żużlowiec Falubazu jest “tylko” mocno poobijany.
Popularny “Buczek” w ostatniej gonitwie na pierwszym łuku najechał na tylne koło Rasmusa Jensena, klubowego kolegi. Po kolizji z impetem wjechał w bandę na przeciwległej prostej. Chwilę mu zajęło, zanim się pozbierał i o własnych siłach wsiadł do karetki.
– Szczegółowe badania nie wykazały ostatecznie żadnych złamań. Buczek jest oczywiście mocno poobijany i przez kilka najbliższych dni z pewnością będzie odczuwał skutki tego upadku. Na rewanżowy mecz finałowy powinien być jednak w pełni zdrowy i gotowy do walki – podało w sobotę biuro prasowe klubu z Zielonej Góry.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS