Mam na imię Amelka (19 lat). W imieniu swoim, sióstr i mamy, choć rzadko się to zdarza, chciałabym zwrócić się o prośbę o pomoc dla naszego kochanego Taty Grzesia. Ponieważ zawsze powtarzał, że będzie się nami opiekował, nadszedł czas żebyśmy zrobiły to my.
W środę (20.09.) Tata uległ poważnemu wypadkowi podczas wykonywania swojej pracy. W czasie realizacji jednego z projektów z wysokości 4m spadła na niego dwumetrowa betonowa belka, a cały ciężar przyjął kręgosłupem. W stanie krytycznym trafił do szpitala, gdzie lekarze dawali mu znikome szanse na przeżycie. Tata ma przerwany rdzeń kręgowy, co oznacza, że nigdy więcej nie będzie chodził i nie pobiega z nami na boisku. Dziura w przełyku, złamane żebra, krwiak przy sercu i kręgosłup połamany w trzech miejscach stawiają przed nami wizję długiej rehabilitacji oraz remontu domu (który jest w stanie surowym) tak, aby dostosować go dla wózka inwalidzkiego. Tata jest głównym żywicielem rodziny, dlatego też jest mi i mamie szczególnie ciężko zaopiekować się siostrami i rehabilitacją.
Przed wypadkiem Tatabył pełen życia i energii, jego pasją od zawsze były auta i motoryzacja – a największym marzeniem – kupienie skutera Wespy, na którym zabierałby nas na przejażdżki. Uwielbia zwierzęta i bardzo lubił podróżować, szczególnie w górach. Zawsze starał się zapewnić nam jak najlepsze wspomnienia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS