Rys. Krzysztof “Rosa” Rosiecki
O tym, żeby troszczyć się o serce, słyszał już zapewne każdy. Coraz więcej też mówi się o nerkach, przy czym zwykle jeśli układ krążenia kiepsko działa, nerki również. Jednak szczególną uwagę warto też poświęcić innemu narządowi – wątrobie. Jest niezwykła pod względem zdolności regeneracji. Ale i wątrobie można w końcu zaszkodzić. Jak zatem ją chronić?
Zdrowa wątroba to skarb. To centralne, chemiczne laboratorium organizmu – prawdziwa „rafineria”. Organ ten na przykład produkuje substancje, z których wiele jest kluczowych dla życia. Najbardziej znana jest żółć, która pomaga w trawieniu tłuszczów. Nie każdy może jednak wiedzieć, że organ ten wytwarza albuminę – białko, które krąży we krwi i pomaga transportować hormony, kwasy tłuszczowe, a także niektóre leki. Narząd ten produkuje też niezbędny cholesterol i trójglicerydy, a także związki, które są potrzebne dla krzepnięcia krwi. Przekształca węglowodany i aminokwasy w łatwo przyswajalną glukozę, a jej nadmiar przechowuje w postaci glikogenu. Wątroba usuwa z organizmu bilirubinę – substancję, która powstaje w czasie rozkładu starych czerwonych krwinek. To właśnie bilirubina, przy uszkodzeniach wątroby powoduje żółtaczkę. Ważący ok. 1,5 kg organ pomaga przy tym w usuwaniu różnych toksycznych lub obcych dla organizmu substancji, na przykład alkoholu czy leków. Do tego zawiera komórki odpornościowe, które pomagają zwalczać infekcje. W sumie narząd ten odpowiada za ponad 500 różnych funkcji.
A zdolności regeneracji ma niezwykłe, co wykorzystuje się w transplantologii. Czasami możliwe jest przeszczepienie fragmentu wątroby – najczęściej takie zabiegi wykonywane są u dzieci. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, zarówno u dawcy, jak i u biorcy wątroba odrasta z pozostawionego/przeszczepionego fragmentu.
Alkohol – wróg wątroby
Niemniej jednak i wątrobę można zniszczyć. Zresztą, wystawianie nawet sprawnego systemu na niepotrzebną próbę z pewnością dobrym pomysłem nie jest. Co więc robić? Po pierwsze, zapamiętać, że wrogiem wątroby jest alkohol. To wątroba bierze na siebie lwią część usuwania tej toksyny z organizmu. Jeśli ktoś pije wystarczająco długo i intensywnie, ryzykuje zwłóknieniem wątroby – stanem, w którym jej naturalne komórki zastępuje właściwie bezużyteczna tkanka łączna.
Eksperci twierdzą, że już 120 gramów dziennie mocnego alkoholu u mężczyzn i 60 u kobiet może powodować powstawanie w wątrobie blizn z tkanki łącznej. Według opracowania opublikowanego w ubiegłym roku przez zespół z University of California w San Diego, 25 proc. zgonów spowodowanych na świecie zwłóknieniem wątroby wynika właśnie z nadużywania alkoholu. Z tego powodu, na sto tysięcy osób umiera przeciętnie 4,5. Część z tych zgonów wynikała z rozwoju nowotworu wątroby, który może rozwinąć się wskutek nadużywania alkoholu.
Kolejna kwestia to narkotyki. Oczywiście powodów do ich unikania jest mnóstwo, ale dbanie o wątrobę to jeden z nich.
Dieta, ruch i waga
Kolejne trzy kwestie warto poruszyć wspólnie, bo nadwyrężanie wątroby wyraźnymi zaniedbaniami w tych obszarach może m.in. doprowadzić do niealkoholowego stłuszczenia wątroby – stanu, w którym gromadzący się w wątrobie tłuszcz staje się dla jej komórek toksyczny i z czasem może prowadzić do wspomnianego już uszkadzającego organ i zwiększającego ryzyko nowotworów zwłóknienia. Pierwsza ze wspomnianych kwestii to dieta. Jeśli ktoś jest zdrowy, wystarczy tzw. zdrowe odżywianie. Eksperci doradzają ograniczanie wysokokalorycznych potraw, głównie rafinowanych cukrów prostych (można je znaleźć m.in. w słodyczach, ciastkach, białym pieczywie czy makaronie) nadmiaru nasyconych kwasów tłuszczowych, czerwonego mięsa.
Zalecają natomiast odpowiednią dawkę owoców i warzyw, wyroby z pełnego ziarna oraz odpowiednie nawodnienie organizmu. Obok diety, tak jak to bywa w typowych zaleceniach zdrowotnych, ważne jest zapewnienie odpowiedniej dawki ruchu, który pomaga spalić tłuszcz. Z żywieniem i ruchem nieodłącznie wiąże się masa ciała. Chodzi o tłuszcz, który może się gromadzić właśnie także w wątrobie. Jeśli ktoś zauważa u siebie nadmiar tkanki tłuszczowej, powinien szczególnie przyjrzeć się swojemu odżywianiu i temu, ile czasu spędza na fizycznej aktywności. To są kluczowe sprawy, bo jak podają statystyki, niealkoholowe stłuszczenie wątroby dotyka – uwaga – nawet 30 proc. populacji świata i odsetek ten stale rośnie.
Uwaga na chemikalia
Komórki wątroby nie lubią toksyn. Eksperci zalecają ograniczanie, w miarę możliwości kontaktu z różnymi chemikaliami, np. insektycydami, czy nawet związkami obecnymi w środkach czyszczących. Kiedy się ich używa, lepiej się upewnić, że pomieszczenie jest dobrze wentylowane. Warto pamiętać, że na sporą dawkę toksyn, także wątrobę naraża się podczas palenia tytoniu.
Toksyczne mogą być też leki, nawet te wydawane bez recepty, jak niektóre niesteroidowe środki przeciwzapalne, czy leki przeciwbólowe, np. paracetamol. Jak niedawno stwierdzili naukowcy z Rutgers New Jersey Medical School, „toksyczne oddziaływanie na wątrobę paracetamolu przyjmowanego w nadmiernych dawkach celowo lub przez przypadek, to w Stanach Zjednoczonych najczęstsza przyczyna uszkodzeń wątroby spowodowanych lekami i problem o zasięgu globalnym”. Podobnie, ostrożność należy też zachować podczas przyjmowania suplementów, szczególnie tych mniej znanych.
Uwaga na infekcje
Jak większość narządów, także wątroba może ulec zakażeniu, które może ją poważnie uszkodzić, a nawet zniszczyć. Mowa przede wszystkim o wirusowych zapaleniach wątroby, z których najgroźniejsze są zapalenia typu B i C. Eksperci zalecają więc odpowiednie szczepienia, które są dostępne w przypadku zapalenia wątroby typu B oraz A.
Ważne są też środki ostrożności. Trzeba tutaj wymienić rozsądek w kontaktach seksualnych. Wirusy zapalenia wątroby typu B i C mogą się bowiem przenosić za pośrednictwem różnych płynów ustrojowych, nie tylko krwi. Unikać należy kontaktu z zanieczyszczonymi krwią przedmiotami (szczególną ostrożność trzeba więc zachować np. w salonach tatuażu). Ważna jest też podstawowa higiena czyli mycie rąk – wirusy zapalenia typu A przenosić się mogą przez jedzenie i wodę. Szacuje się, że np. w Polsce, aż 1 proc. dorosłej populacji jest przewlekle zakażona wirusem zapalenia wątroby typu B.
Warto wspomnieć, że 95 proc. dorosłych naturalnie zwalcza chorobę, więc odsetek przewlekle chorych w tej grupie jest relatywnie niewielki. Jednak u dzieci ok. 90 proc. zakażeń okołoporodowych przechodzi w postać przewlekłą i 30-50 proc. zakażeń, jakie mają miejsce do 6. roku życia. Przewlekłe zakażenie w wielu przypadkach prowadzi natomiast do marskości wątroby i jej nowotworu. To dlatego w Polsce szczepionki przeciwko WZW B podaje się już noworodkom.
Jak widać, o wątrobę wcale nie jest dbać aż tak trudno, jeśli wyeliminuje się typowo szkodliwe czynniki i wprowadzi kilka podstawowych, sprzyjających także ogólnemu zdrowiu działań. A wtedy jest szansa, że wątroba się odwdzięczy i posłuży do późnej starości.
Źródło informacji: Serwis Zdrowie
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS